AZS Częstochowa zdobywa 3 punkty!

16 sty 2016, 18:18

W ramach trzynastej kolejki tegorocznej PlusLigi przedostatnia drużyna tabeli, AZS Częstochowa spotkała się na własnym boisku z plasującym się 3 pozycje wyżej AZSem Politechniką Warszawską. Po trzech niezwykle zmiennych i nieprzewidywalnych setach zwycięstwo odnieśli jednak gospodarze, zapisując na swoim koncie bardzo cenne trzy punkty.

Pierwszy set rozpoczął się od bardzo wyrównanej rywalizacji (5:5) i aż do pierwszej przerwy technicznej zespoły grały punkt za punkt (8:7). Po powrocie na boisko świetną grą wykazał się Bartłomiej Lipiński, dzięki któremu gospodarzom udało się wyjść na czteropunktowe prowadzenie (14:10) i mimo zaciętej walki Inżynierów podczas drugiej przerwy technicznej częstochowianie nadal mieli sporą przewagę (16:12). Warszawianom udało się zacząć odrabiać straty po kilku skutecznych akcjach w wykonaniu Michałą Filipa i Krzysztofa Wierzbowskiego (18:15), jednak świetną kontrę błyskawicznie postawił Matej Ptak, dzięki któremu AZSowi Częstochowa po raz kolejny udało się zwiększyć prowadzenie (21:15). Mimo wprowadzonych przez trenera Bednaruka zmian nie pomogło to AZSowi Politechnice Warszawskiej, która w tym secie musiała uznać wyższość drużyny gospodarzy (25:17).

Od serii fatalnych błędów drugą partię rozpoczął AZS Politechnika Warszawska (3:0), na co błyskawicznie przerwą zareagował trener Jakub Bednaruk. Warszawianie szybko wzięli sobie do serca uwagi szkoleniowca i zaczęli odrabiać straty (5:4), jednak to AZS Częstochowa utrzymywała się na prowadzeniu podczas pierwszej przerwy technicznej (8:6). Po powrocie na boisko gra utrzymywała się na wyrównanym poziomie i drużyna gości niejednokrotnie była już bardzo bliska odrobienia strat (14:13), jednak podczas drugiej przerwy technicznej nadal tracili do gospodarzy trzy cenne punkty (16:13). Mimo niezwykłych emocji na zagrywce fenomenalnie spisywał się Rafael Redwitz, dzięki któremu przewaga częstochowian bardzo wzrosła (18:13) wprowadzając dodatkowy element nerwowości do gry Inżynierów. Mimo bardzo dobrej dyspozycji Guillaume Samiki, który zdobywał dla swojego zespołu niezwykle dużo cennych punktów (22:18) ostatecznie goście musieli po raz kolejny uznać wyższość gospodarzy po kolejnym asie serwisowym Bartłomieja Lipińskiego (25:19).

Trzeci set obydwa zespoły rozpoczęły bardzo spokojnie i walka była niezwykle wyrównana (5:4), jednak gospodarze wykazali się niezwykłą skutecznością i sportowym szczęściem i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z trzema punktami przewagi (8:5). Po powrocie na boisko kilka dobrych interwencji po raz kolejny na swoim koncie zapisał Guillaume Samica (8:7), jednak warszawianie nie podtrzymali chwilowej dobrej passy tracąc na własne życzenie kilka kolejnych punktów (13:8). Sytuacja gości przed drugą przerwą techniczną była już tragiczna (15:9), jednak po świetnej kiwce Pawła Zagumnego i skutecznym ataku Krzysztofa Wierzbowskiego warszawianom udało się zmniejszyć straty do gospodarzy (15:11) a chwilę później doprowadzić do niewiarygodnego remisu (15:15). Dalsza rywalizacja była bardzo zacięta (17:17) jednak to gospodarzom po raz kolejny udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie w bardzo ważnym momencie (19:17) i w końcówce AZSowi Politechnice Warszawskiej zabrakło skuteczności i energii do kończenia akcji (23:18), do czego dołożyły się niepotrzebne błędy własne i tym samym ostatnia partia jak i cały mecz zakończyły się pewnym zwycięstwem AZSu Częstochowy (25:18).

AZS Częstochowa – AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:17, 25:19, 25:18)

MVP: Rafael Redwitz

AZS Częstochowa: Polański, Redwitz, Szymura, Patak, Lipiński, Buniak, Stańczak, Kowalski, Wawrzyńczyk, Szalacha, Stelmach, Janus.

AZS Politechnika Warszawska: Lemański, Filip, Samica, Wierzbowski, Zagumny, Świrydowicz, Olenderek, Kowalczyk, Smoliński, Radomski, Firlej, Mikołajczak.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA