Kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3. Częstochowianie górą!

Aktualizacja: 20 sty 2016, 22:41
20 sty 2016, 20:54

Dzisiejsze spotkanie rozgrywane w ramach 12 kolejki zestawiło ze sobą sąsiadów z plusligowej tabeli. Zawodnicy AZS’u Częstochowa podeszli do meczu w dobrych humorach po ostatniej wygranej 3:0 z warszawską Politechniką, licząc na kolejne zwycięstwo. Po zaciętym, pięciosetowym spotkaniu górą okazali się zawodnicy z Częstochowy odwracając losy meczu, ze stanu 0:2.

Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry po obu stronach siatki (4:3). Błąd w ataku Janeczka, a także skuteczny blok Częstochowian umożliwiły im odskoczenie od przeciwnika na pierwszej przerwie technicznej na dwa punkty (8:6).  Kolejna faza spotkania owocowała w serie dobrych i złych akcji raz po jednej, raz po drugiej stronie (14:11). Daleki serwis Krulickiego sprowadził obie ekipy na drugi planowy czas przy nieznacznym prowadzeniu Częstochowian (16:14). Dalsza faza seta nie zmieniła nic w obrazie gry, bowiem akcje były krótkie, a drużyny szybko zdobywały punkty (17:16). Końcówka seta to zacięta gra punkt, za punkt drużyn, które bardzo chciały rozstrzygnąć pierwszą osłonę spotkania na swoją korzyść (21:21). Wiele emocji dostarczyły decydujące akcje seta. Ostatecznie to blok w wykonaniu Wiki przyczynił się do objęcia prowadzenia przez drużynę gości (26:28).

Drugi set to popisowa gra BBTS Bielsko-Biała, któremu ewidentnie wygrana w pierwszej partii dodała skrzydeł (1:5). As serwisowy Lipińskiego sprowadził obie ekipy na pierwszy techniczny czas przy wysokim prowadzeniu ekipy z Bielska-Białej (3:8). Przerwa na żądanie trenera Bąkiewicza na nic się zdała, bowiem BBTS Bielsko-Biała grał skutecznie, nie popełniając rażących błędów (8:15). Czelendżowe zamieszanie wprowadziło sporo nerwów w szeregach obu ekip, jednak druga przerwa techniczna uwidoczniła dystans dzielący drużyny (11:16).  Sporo emocji po stronie gości wymusiło popełnianie kilku błędów  (17:23).  Potężny atak Janeczka zakończył drugiego seta i umożliwił objęcie prowadzenia w cały meczu 2:0, (18:25).

Kolejna osłona meczu owocowała w grę punkt, za punkt, jednak stosunkowo szybko BBTS Bielsko-Biała objął prowadzenie (3:6).  Punktowy serwis Polańskiego dał nadzieję na odwrócenie losu meczu, a na tablicy zaistniał remis (7:7). Skuteczny atak Szymury sprowadził swoją drużynę z nieznacznym prowadzeniem na pierwszą przerwą techniczną (8:7). Autowy atak Sacharewicza powiększył przewagę Akademików (12:9), jednak blok na Lipińskim umożliwił odrobienie strat (13:12). Skuteczna kontra Kapelusa dała gościom upragniony remis i szanse na zakończenie spotkania (15:15). Zepsuta zagrywka Janeczka oraz nieudany atak w jego wykonaniu umożliwił osiągnięcie dwupunktowego prowadzenia przez gospodarzy (17:15). Piłka po kiwce Wiki wylądowała w aucie, czego skutkiem było utrzymanie prowadzenia przez gości (20:18). Końcówka seta przyniosła wiele emocji, a skuteczne zagranie Pataka utrzymywało wypracowany przez Częstochowian dystans (22:20). Autowy atak Kapelusa zakończył seta wynikiem (25:22) na korzyść Akademików.

Początek czwartej partii to kilka popisowych zagrań Polańskiego (4:2). Skuteczny atak z szóstej strefy Pataka spowodował zejście z boiska na pierwszy planowy czas (8:4).  Po szczęśliwym serwisie Wiki (10:9), o przerwę poprosił trener gospodarzy. Świetny atak z pipe w wykonaniu dobrze spisującego się dzisiaj Pataka dał drugą przerwę techniczną przy stanie (16:12). Próby ratowania wyniku podjął trener gości, jednak błąd dotknięcia siatki popełnił Wika i przewaga Akademików wynosiła już pięć punktów (18:13). Kolejna strata punktu przez BBTS Bielsko-Biała przybliżyła gospodarzy do wyrównania stanu spotkania (22:15). Skuteczny atak dobrze spisującego się Polańskiego dał piłę setową gospodarzom (24:18). Bohater czwartego seta – Polański zakończył tę partię wyrównując stan meczu (25:20).

Decydujący set rozpoczął się od wyrównanej walki po obu stronach siatki (4:3). Obie drużyny chciały rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść, walcząc o każdą piłkę, popisując się przy tym skutecznymi atakami (6:5). Bardzo długą wymianę zakończył skutecznym atakiem Szymura (8:6). Autowe zagranie Janeczka oraz skuteczny blok na atakującym przyjezdnych dał trzy punkty przewagi drużynie gospodarzy (10:7). Skuteczny atak Pataka oraz kolejny blok na zawodniku z Bielska-Białej dał pierwszą piłkę meczową drużynie z Częstochowy (14:9). Autowe zagranie Kapelusa zakończyło spotkanie wynikiem (15:9).

 

AZS Częstochowa 3:2 BBTS Bielsko-Biała (26:28, 18:25, 25:22, 25:20, 15:9)

MVP: Rafael Redwitz 

AZS Częstochowa: Polański, Redwitz, Szymura, Patak, Lipiński, Buniak, Stańczak, Kowalski, Wawrzyńczyk, Szalacha, Stelmach, Janus.

BBTS Bielsko-Biała: Janeczek, Kapelus, Koziura, Krulicki, Pilarz, Sacharewicz, Wika, Bogdan, Kwasowski, Lewis, Modzelewski, Neroj, Siek, Stabrawa.

Podobne teksty

Komentarze

    • Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi. Rozumie Pan – emocje związane z meczem wzięły górę 🙂 Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA