Lider nie zawodzi! Kolejne zwycięstwo ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

13 lut 2016, 18:12

W ramach 17. kolejki lider tabeli PlusLigi podjął u siebie Efector Kielce, zajmujący obecnie 11. pozycję. Po bardzo szybkim, trzysetowym meczu kolejne trzy punkty na swoim koncie zapisała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, umacniając się tym samym na pierwszej pozycji.

Mecz zaczął się bardzo równo z obu stron. Jedni i drudzy grali bardzo skutecznie w ataku (2:2). Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną niespodziewanie odskoczyli jednak goście i po błędzie Jurij Gladyra gospodarze tracili dwa oczka (6:8). Potem jednak dwa razy świetnie blokiem zagrał Rafał Buszek i ZAKSA przejęła kontrolę nad meczem (9:8). Z drugiej strony całkiem nieźle trzymał się Sławomir Stolc, co pozwoliło gościom trzymać dystans (11:11). Gospodarze byli bardzo skuteczni w ataku, ale też z drugiej strony psuli wiele zagrywek i nie potrafili odskoczyć od rywali (16:14). Po przerwie dwa punkty dołożyli Buszek i Gladyr, co wreszcie dało spory komfort odczuwalny w wyniku (18:15).  W dalszym ciągu seta obie ekipy grały rwaną i nierówną siatkówkę, ale wynik trzech oczek przewagi nadal się utrzymywał (22:19). Po przerwie wziętej przez Dariusza Daszkiewicza goście trochę się obudzili i po bloku na Dawidzie Konarskim tracili tylko punkt (23:22). Ostatecznie jednak gospodarze doprowadzili do szczęśliwego końca i pewnie wygrali (25:22).

Drugi set od początku przebiegał już pod dyktando ekipy gospodarzy. Gra ZAKSY opierała się głównie na przyjmujących – Rafale Buszku i Kevinie Tille (4:2). Goście popełniali też trochę błędów i dzięki temu efektownie grająca ZAKSA mogła rozwinąć skrzydła (8:5). Po przerwie technicznej kolejne dwa oczka dołożyli z kontrataku Buszek i Tille (10:5). Aż do drugiej przerwy technicznej gra była bardziej wyrównana. Nie było momentu, gdy któraś drużyna zainkasowałaby dwa punkty z rzędu, ale przez sporą przewagę gospodarzy, to oni schodzili na drugą przerwę techniczną pewnie prowadząc (16:10). Po przerwie technicznej nastąpił najgorszy moment meczu – trzy zepsute zagrywki z rzędu (18:12). W dalszej części seta to goście byli dużo aktywniejsi – albo kończyli akcję punktem albo psuli atak lub zagrywkę, w efekcie czego ZAKSA bardzo mocno się nie zmęczyła (20:16). Świetną grę w tym secie podopiecznych Ferdinando de Giorgiego przypieczętował Łukasz Wiśniewski, zdobywając trzy punkty z rzędu i przyczyniając się do wygranej ZAKSY (25:18).

 

Trzecią partię bardzo dobrze rozpoczęła ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (2:0) i mimo szybkiego remisu (2:2) po wejściu na zagrywkę Łukasza Wiśniewskiego błyskawicznie udało im się wyjść na kilkupunktowe prowadzenie (6:2). Podczas pierwszej przerwy technicznej, po kolejnym świetnym ataku Dawida Konarskiego gospodarze prowadzili już pięcioma punktami (8:3). Po powrocie na boisko kielczanie popełniali mnóstwo błędów, co uniemożliwiało im odrobienie strat do bardzo dobrze dysponowanych dzisiaj kędzierzynian (13:4). Tuż przed drugą przerwą techniczną kilka punktów dla swojego zespołu zdobył Rafał Buszek, dzięki czemu przewaga gospodarzy dodatkowo wzrosła (16:5). W drugiej części partii Effector Kielce zaczął zdobywać coraz więcej punktów (16:8), jednak przewaga ZAKSY okazała się zbyt wysoka (20:12) i w końcówce nikt nie miał już złudzeń co do pewnego zwycięstwa lidera tabeli, który tym samym zapisał na swoim koncie kolejne 3 punkty (25:14).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Effector Kielce 3:0 (25:22, 25:18, 25:14)

MVP: Benjamin Toniutti

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Tillie, Konarski, Buszek, Gladyr, Wiśniewski, Toniutti, Zatorski, Bociek, Czarnowski, Pająk, Deroo, Banach, Rejno, Semeniuk.

Effector Kielce: Jungiewicz, Komenda, Stolc, Takvam, Witiuk, Maćkowiak, Sobczak, Kędzierski, Biniek, Więckowski, Orobko.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA