Jastrzębski Węgiel wyjeżdża z Gdańska z kompletem punktów!

20 lut 2016, 16:37

W ramach 18. kolejki PlusLigi znajdujący się w czołowej czwórce Lotos Trefl Gdańsk podjął na własnej hali drużynę z Jastrzębia Zdroju. Ewidentnie zmęczeni po ciężkich zmaganiach w Lidze Mistrzów gospodarze mimo zaciekłej walki szybko ulegli przyjezdnym, którzy tym samym zapisali na swoim koncie 3 cenne punkty.

Pierwsza partia rozpoczęła się od szybkiego wyjścia na kilkupunktowe prowadzenie Jastrzębskiego Węgla (0:3), jednak chwilę później przyjezdni zaczęli mylić się w ataku i tym samym gdańszczanie odrobili powstałe straty (3:4). Tuż przed pierwszą przerwą techniczną gospodarze stracili kilka niepotrzebnych punktów na swoich własnych błędach i tym samym prowadzenie przyjezdnych podczas pierwszej przerwy technicznej wynosiło już 4 punkty (4:8). Po powrocie na boisko w drużynie Lotosu Trefla Gdańsk namnażały się niedokładności w przyjęciu, przez co niezwykle ciężko było im rozegrać i skutecznie zakończyć jakąkolwiek akcję (8:12) i tym samym po kolejnym nieskończonym ataku przez Damiana Schulza jastrzębianie zeszli na drugą przerwę techniczną na sześciopunktowym prowadzeniu (10:16). Końcówka partii nie przyniosła żadnych zmian i mimo wielu ostrych słów ze strony trenera Anastasiego błędy po stronie żółto-czarnych powielały się w kolejnych akcjach (12:20). W końcówce zawodnicy Jastrzębskiego Węgla nie musieli zanadto się wysilać i po kolejnych banalnych błędach gospodarzy pierwsza partia zakończyła się pewnym zwycięstwem przyjezdnych (15:25).

Drugi set rozpoczął się bardzo podobnie do partii poprzedniej i po raz kolejny to zawodnicy z Jastrzębia Zdroju wyszli na szybkie prowadzenie (3:6). Tym razem gospodarze szybko wrócili jednak na właściwe tory gry i już podczas pierwszej przerwy technicznej zminimalizowali prowadzenie przyjezdnych do dwóch punktów (6:8). Po powrocie na boisko błędy własne zaczęły pojawiać się po stronie jastrzębian dzięki czemu szybko doszło do pierwszego w tym secie remisu (8:8). Kolejne akcje były niezwykle wyrównane i zespoły bardzo długo grały punkt za punkt (12:12), jednak po świetnym ataku Damiana Schulza na drugą przerwę techniczną Lotos Trefl Gdańsk schodził po raz pierwszy w dzisiejszym spotkaniu na prowadzeniu (16:15). W kolejnych akcjach mylili się często przyjezdni, co skutecznie wykorzystywali zmotywowani gdańszczanie i po serii zagrywek Damiana Schulza gospodarze mieli już pięć punktów przewagi (22:17). W końcówce świetnie spisywać zaczął się po raz kolejny Maciej Muzaj, jednak na niewiele przydało się to jego zespołowi, który chwilę później musiał uznać wyższość Wicemistrzów Polski (25:20).

Trzecią partię analogicznie do pierwszego seta rozpoczął Jastrzębski Węgiel (0:3), jednak tym razem Lotos Trefl Gdańsk szybko opanował chwilową niemoc i odrobił straty (6:7) i tym samym na pierwszej przerwie technicznej tracili oni zaledwie dwa punkty do rywala (6:8). Po powrocie na boisko fenomenalnie spisywał się Marco Falaschi, zarówno przy pomysłowym rozegraniu, jak i zaskakujących rywala kiwkach, co utrzymywało rywalizację na wyrównanym poziomie punktowym, mimo wielu błędów po stronie gospodarzy (10:13). Mimo zaciętej walki po stronie gdańszczan, Jastrzębski Węgiel utrzymywał swoje trzypunktowe prowadzenie jeszcze podczas drugiej przerwy technicznej (13:16), jednak po powrocie na boisko przewaga przyjezdnych zaczęła rosnąć (15:20). Pomimo zmian wprowadzonych po stronie Lotosu Trefla Gdańsk gospodarzom nie udało się dogonić rywali i tym samym Jastrzębski Węgiel zapisał chwilę później na swoim koncie kolejną zwycięską partię (19:25) zwiększając tym samym prowadzenie w dzisiejszym spotkaniu.

Świetnie trzeciego seta rozpoczął Murphy Troy posyłając w stronę jastrzębian serię bardzo silnych zagrywek (2:0), jednak rywalom szybko udało się powstrzymać amerykanina i chwilę później doszło do pierwszego remisu (5:5). Pomimo zaciętej rywalizacji i wydawać by się mogło bardzo wyrównanej walki, więcej sportowego szczęścia zapisywali na swoim koncie zawodnicy Jastrzębskiego Węgla i tym samym to oni schodzili na prowadzeniu na pierwszą przerwę techniczną po skutecznym bloku Michała Masnego (6:8). Po powrocie na boisko gdańszczanie mieli ogromne problemy przy siatce, gdzie świetnie blokiem pracowali zawodnicy Jastrzębskiego Węgla (7:12), na co zmianami w swoim zespole zareagował trener Andrea Anastasi. Kolejne akcje pokazały, że jastrzębianie w dniu dzisiejszym grają na naprawdę wysokim poziomie i tym samym nikt nie mógł poradzić sobie z ich obroną (8:14). Podczas drugiej przerwy technicznej przewaga przyjezdnych była już zatrważająca po kolejnych nieudanych atakach Lotostu Trefla Gdańsk (9:16). W końcówce gdańszczanie próbowali nawiązać jakkolwiek wyrównaną walkę, jednak nikt na tym etapie nie miał złudzeń, że zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla jest już niemalże pewne (13:20). Mimo, iż Wicemistrzowie Polski z akcji na akcję wydawali się grać coraz mocniej i skuteczniej (16:22) jastrzębianie nie dali sobie wyrwać wypracowanej przewagi i bardzo szybko zakończyli partię (17:25) i tym samym całe spotkanie 1:3.

Lotos Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3 (15:25, 25:20, 19:25, 17:25)

MVP: Aleksander Szafranowicz

Lotos Trefl Gdańsk: Falaschi, Grzyb, Gawryszewski, Schulz, Schwarz, Mika, Gacek, Troy, Hebda, Ratajczak, Czunkiewicz, Dębski, Stępień.

Jastrzębski Węgiel: Van Lankvelt, Masny, Muzaj, Szafranowicz, Sobala, Hain, Popiwczak, Mihułka, Strzeżek, Bachmatiuk, Gil, Boruch, DeRocco, Formela.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA