Puchar CEV: Impel Wrocław bez awansu!

24 lut 2016, 20:44

W walce o awans do półfinału Pucharu CEV Impel Wrocław po raz kolejny spotkał się z zespołem Galatasaray Stambuł, z Turcji. Pomimo mentalnej przewagi w postaci gry na własnym boisku i ogromnej determinacji w Polskim zespole wrocławianki szybko uległy przyjezdnym, odpadając tym samym z tegorocznych rozgrywek.

Początek meczu był bardzo wyrównany, ale oba zespoły nie mogły znaleźć dobrego rytmu, popełniając sporo błędów (3:4). Gdy w kolejnych minutach świetnie zaczęły grać gospodynie, wydawało się, że będzie można odskoczyć od Turczynek. Zastój Impelu przed przerwą techniczną dał jednak prowadzenie rywalkom, co mogło być bardzo kosztowne w dalszej części seta (7:8). Mecz grany falami toczył się nadal po pierwszej przerwie technicznej, gdy najpierw Galatasaray podwyższyło prowadzenie (7:10),  a potem sześć akcji z rzędu wygrał zespół z Dolnego Śląska, obejmując trzypunktowe prowadzenie (13:10). Będące w gazie „Impelki” kontrolowały sytuację w dalszej fazie seta, co dało prowadzenie na przerwie technicznej (16:12). Z jednej strony kapitalnie spisywał się blok gospodyń, a obok tego świetnie grała Carolina Costagrande (20:12). Goście popełniały ogromne błędy, co dało kolejne podwyższenie wyniku (22:13). Impel skończył seta tym elementem, którym dziś niesłychanie zachwycał czyli blokiem (25:15).

Początkiem drugiego seta obudziły się niestety siatkarki ze Stambułu. Grę we wrocławskich barwach trzymała tylko Skowrońska-Dolata (2:5). Gdy ona też jednak zaczęła się mylić, przewaga rywalek wzrosła do pięciu punktów (3:8). Z jednej strony spora liczba błędów bardzo zaczęła ciążyć Impelowi, a atakujące po stronie tureckiej wykorzystywały każdy błąd (6:11). Po przerwie wziętej na żądanie trenera Impelu przewaga gości trochę zmalała (10:14), ale dzięki błędzie na kontrze Agnieszki Kąkolewskiej zespół ze Stambułu znowu wrócił do bezpiecznej przewagi (11:16). Seria czterech kolejnych punktów zdobyta po błędach gospodyń, dała bardzo duży komfort tureckiemu zespołowi (12:20). Wydawało się już, że to jest bezpieczna przewaga, ale… to jest kobieca siatkówka. Błędy zaczęła popełniać Charlotte Leys, a Impelki zaczęły to wykorzystywać (19:23). Na całkowite odrobienie strat było jednak zdecydowanie za późno. Set – po błędzie na kontrze Caroliny Costagrande – zakończył się dość pewnym zwycięstwem Galatasaray (21:25)

Trzecią partię od szybkiego i efektownego wyjścia na prowadzenie rozpoczęły wrocławianki (5:3) i mimo zaciętej walki po stronie przeciwniczek Katarzyna Skowrońska-Dolata kolejnym świetnym atakiem w tym secie pomogła swojemu zespołowi zejść na pierwszą przerwę techniczną na trzypunktowym prowadzeniu (8:5). Po powrocie na boisko błędy zaczęły namnażać się po stronie Turczynek, co skutecznie wykorzystywały silnie zmotywowane zawodniczki Impela Wrocław (14:9) i mimo, iż przyjezdne zaczęły odrabiać straty, gospodynie utrzymywały kilka punktów przewagi podczas drugiej przerwy (16:14). W końcówce równych sobie nadal nie miała Skowrońska-Dolata, z którą zawodniczki ze Stambułu nie mogły sobie w żaden sposób poradzić (20:16). W kluczowym momencie do świetnej dyspozycji powróciła jednak drużyna Galatasaray Stambuł (21:23) i tym samym chwilę później to Turczynki dopięły swego, meldując się tym samym w półfinale Pucharu CEV (22:25).

Czwarty set od samego początku bardzo ściśle kontrolowały zawodniczki z Turcji (2:5), których Polki nie mogły powstrzymać w żadnym elemencie i tym samym ich przewaga już podczas pierwszej przerwie technicznej była miażdżąca (2:8). Po powrocie na boisko sytuacja Impelu Wrocław wydała się więc tragiczna i nie mogły one ugrać nawet jednej piłki na swoją korzyść (2:14) i tym samym podczas drugiej przerwy zespoły różniło już 13 punktów (3:16). Mimo ogromnej niemocy na początku partii gospodynie odnalazły jednak swój rytm gry i zaczęły stopniowo odrabiać ogromne straty (13:18). Końcówka pokazała jednak po raz kolejny ogromną niemoc w polskim zespole (13:20) i tym samym półfinalistki Pucharu CEV już w kilku kolejnych akcjach zakończyły całe dzisiejsze spotkanie na swoją korzyść, pewnie pokonując Impel Wrocław (17:25).

Impel Wrocław – Galatasaray Stambuł 1:3 (25:15, 21:25, 22:25, 17:25) 

Impel Wrocław: Kossanjowa, Ptak, Kąkolewska, Kaczor, Hildebrand, Sikorska, Radecka, Gryka, Skowrońska-Dolata, Costagrande, Durr, Sawicka

Galatasaray Daikin Stambuł: Jackson, Guc, Guneyligil, Leys, Germen, Zent, Kalac, Passaoglu, Alikaya, Aydinlar, Centoni, Dumanoglu

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA