Adam Kownacki z nocy z soboty na niedzielę doznał trzeciej porażki na zawodowych ringach. Polski pięściarz nie dał rady w starciu z Alim Erenem Demirezenem. Turek wygrał pojedynek jednogłośną decyzją sędziów. Popularny “Babyface” zapowiedział jednak, że nie chce kończyć kariery przegraną.
Adam Kownacki nie powiedział jeszcze ostatniego słowa?
Pojedynek na gali Premier Boxing Champions był bardzo emocjonujący. Na początku starcia zdecydowanie prowadził Kownacki, który świetnie rozpoczął pojedynek z Turkiem. To on wygrał początkowe rundy i wydawało się, że ma doskonałą okazję, aby przełamać swoją złą passę. Przypomnijmy bowiem, że 33-letni pięściarz w ostatnim czasie doznał dwóch bolesnych porażek z Finem Robertem Heleniusem.
Z czasem Kownacki jednak osłabł i oddał inicjatywę swojemu rywali. Ali Demirezem w kolejnych rundach był zawodnikiem, który zepchnął Polaka do defensywy. Ostatecznie to on został okrzyknięty więc zwycięzcą nowojorskiego pojedynku.
Dla Adama Konwackiego była to trzecia porażka z rzędu. Na dodatek dziennikarz Przemysław Garczarczyk poinformował, że “Babyface” po walce trafił do szpitala. Tam przeszedł badania w związku z bólem obu dłoni. Zawodnik chciał jak najszybciej skonsultować się z lekarzami, aby mieć pewność, że nie doznał żadnej poważnej kontuzji.
What a fight 🥵
Ali Eren Demirezen picks up a huge UD win over Kownacki 🥊#KownackiDemirezen #GarciaBenavidez pic.twitter.com/XhqkzX5aau
— SHOWTIME Boxing (@ShowtimeBoxing) July 31, 2022
Pomimo porażki Polak zarobił na walce z Demirezenem duże pieniądze. Mówi się o tym, że za pojedynek Kownacki może otrzymać nawet 750 tysięcy dolarów. Porażka przekreśla jednak definitywnie jego plany i marzenia dotyczące walkę o mistrzowski tytuł.
Nie oznacza to jednak, że Kownackiego już nie zobaczymy w profesjonalnym ringu. Pięściarz zapowiedział, że chciałby stoczyć jeszcze jeden pojedynek. Kownacki zdradził, że zależy mu na pożegnaniu z amerykańską publicznością, dla której stoczył łącznie już dwadzieścia trzy pojedynki.
– Mam dwoje dzieci. Muszę porozmawiać z żoną, co dalej. Nie chciałbym zakończyć kariery tutaj, w ten sposób, gdzie stoczyłem tyle walk. Chciałbym jeszcze jednej, zwycięskiej walki – podsumował.
Walka Łukasza Różańskiego przełożona! Winna jest Jennifer Lopez