Najlepsza Polska tenisistka ostatnich lat, Agnieszka Radwańska rozważa zakończenie kariery. Polka zmaga się z kontuzją stopy. – Jest już tak zmiażdżona bieganiem, hamowaniem, tupaniem, że mało co mniej w normalnie pracuje, za to wszystko puchnie – mówi Radwańska dla “Przeglądu Sportowego”.
Agnieszka Radwańska ma za sobą bardzo trudny i słaby sezon. Polka spadła na najniższą od 2006 roku, 78. pozycję w rankingu WTA. – Nie trenuję, tylko się rehabilituję. Od wrześniowego startu w Seulu nie trzymałam w rękach rakiety. Mam problem w trzecim i czwartym palcu w prawej stopie. Nie tej, która kiedyś była operowana. Ona jest już, mówiąc najprościej, tak zmiażdżona bieganiem, hamowaniem, tupaniem, że mało co w niej normalnie pracuje, za to wszystko puchnie. W nocy czasami jest tak, że budzę się ze skurczami. Żadne zastrzyki z kortyzonu czy osocza nie mogą mi już pomóc Polka bardzo poważnie rozważa zakończenie kariery. Ostateczną decyzję ma podjąć w listopadzie.
– Do mnie będzie należeć ostatnie słowo. Wszystko trwa od tygodni czy nawet jeszcze dłużej. Do końca listopada oficjalnie poinformuję, jak będzie wyglądać moja przyszłość – przyznała Radwańska w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.
Wcześniej o trudnej sytuacji Agnieszki Radwańskiej wypowiadał się jej trener, Tomasz Wiktorowski. Mówił, że boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi i wyjdzie na kort tylko wtedy, kiedy będzie w stu procentach gotowa fizycznie i psychicznie. Dodał, że Polka nie poddaje się i chcę podjąć walkę, wykonując ciężką, rehabilitacyjną pracę.