Po Magdzie Linette, która kilkadziesiąt minut wcześniej pożegnała się z Australian Open, przyszła niestety pora na młodszą z sióstr Radwańskich – Urszulę. Polka przegrała z Chorwatką Aną Konjuh 6:0, 4:6, 3:6.
Pierwszy set Urszula Radwańska od razu zaczęła od przełamania serwisu Any Konjuh, nie oddając rywalce żadnego punktu. Nikt jednak nie spodziewał się, że tak naprawdę będzie to początek końca Chorwatki w tej partii. Polka grała swój dobry tenis, często posyłała piłki na końcową linię, co zaskakiwało rywalkę. 18-letnia zawodniczka z Dubrovnika niemalże każdą piłkę posyłała w aut, lub w siatkę, nawet tak prostą jak forhend tuż przy siatce. Konjuh mimo to miała jednak szanse na przełamanie, ale zaprzepaściła je zepsutym returnem. Bardzo efektowne było zakończenie piątego gema, w którym Urszula odegrała loba na koniec kortu. Wyraźnie rozdrażniona Ana w kolejnej części seta zepsuła bekhend wzdłuż linii i w taki sposób, po 23 minutach młodsza z sióstr Radwańskich zapisała na swoje konto partię wynikiem 6:0.
Drugi set zaczął się identycznie jak poprzedni. Również ton rywalizacji nadawała Urszula, już na samym początku odbierając podanie przeciwniczce. Jedną z lepszych wymian była ta przy stanie 2:0 15-15, gdy Konjuh zagrała skróta, do którego dobiegła Polka i na dodatek “odgryzła się” świetnym lobem, na który Chorwatka mogła tylko patrzeć. Po dziewięciu gemach z rzędu dla podopiecznej Radosława Nijakiego z letargu obudziła się rywalka i po zaciętych gemach, w których były szanse na przełamanie w jedną i w drugą stronę, doprowadziła do stanu 3:3. Od tej pory gra zaczęła być już bardziej wyrównana, ale serwis wcale nie był atutem pań. W dziesiątym gemie Konjuh po świetnym bekhendzie po przekątnej wywalczyła sobie dwie piłki setowe, ale Urszula doprowadziła do równowagi. Na nic to jednak się zdało i wyrzucony forhend Polki doprowadził do trzeciej partii.
W trzecim secie dwa pierwsze gemy trafiły na konto serwującej, przy czym Radwańska nie oddała rywalce punktu, co mogło dobrze rokować na dalszy przebieg partii. Niestety, przy stanie 2:1 dla rywalki, Polka – po grze na przewagi – oddała gema i bardzo skomplikowała sobie sytuację. Sytuację pogorszyły dwa kolejne gemy zapisane na konto Chorwatki. Radwańska zerwała się jeszcze do odrabiania strat i przełamała rywalkę, wygrywając drugiego gema oraz wykorzystując atut swojego serwisu. Jednak to było wszystko. 9. gem drugiego seta wygrany do 15 dał rywalce polskiej zawodniczki awans do drugiej rundy.
W ten sposób pożegnaliśmy już drugą Polkę, występującą w singlowym Australian Open. Wcześniej Magda Linette przegrała z Monicą Puig 3:6, 0:6.
Australian Open, Australia, (pula nagród: 30,3 mln. dolarów), mecz 1. rundy gry pojedynczej kobiet, poniedziałek 18 stycznia, 8:00:
Urszula Radwańska, Polska – Ana Konjuh, Chorwacja 6:0, 4:6, 3:6