Jerzy Janowicz dał jasny znak powrotu do wielkiej formy! Łodzianin wygrał finałowy pojedynek w challengerze we włoskim Bergamo z Francuzem Quentinem Halysem 6:4, 6:4, a w całym turnieju stracił zaledwie jednego seta!
Początek spotkania układał się niemal bliźniaczo jak mecz 1/2 finału. Janowicz do stanu 4:4 miał aż sześć break pointów, ale wyjątkowo nie wykorzystał żadnego i do samego końca musiał walczyć o triumf. Udało się, w dziewiątym gemie Polak przełamał Francuza do 15, a po chwili pewnie wygrał swoje podanie i całego seta 6:4.
Druga odsłona również zaczęła się od wygranych podań serwujących. Tym razem łodzianin wziął sprawy w swoje ręce o wiele wcześniej i przełamał Halysa już w piątym gemie. Następnie przy swoich trzech podaniach stracił zaledwie trzy punkty i pewnie zwyciężył tak jak w pierwszym secie 6:4, a cały mecz zakończył wynikiem 6:4, 6:4.
I don’t even know how I ended up here, but I thought this post was great. I don’t know who you are but certainly you are going to a famous blogger if you aren’t already 😉 Cheers!