Dobrze spisał się Łukasz Kubot w swoim inauguracyjnym meczu halowego Challengera we Wrocławiu. Polak pokonał solidnego Japończyka – Hiroki Moriyę 7:6 (7:5), 6:4.
Jeden z naszych najlepszych deblistów, a niegdyś najlepszy polski singlista w tym tygodniu postanowił wystartować w stolicy Dolnego Śląska. Na starcie imprezy przyszło mu zmierzyć się z bardzo wymagającym przeciwnikiem – klasyfikowanym na 190. miejscu rankingu ATP – Japończykiem Hiroki Moriyą.
Mecz rozpoczął się dobrze dla Polaka, który w czwartym gemie meczu przełamał rywala, a potem wygrał własny serwis, odskakując na trzy gemy i prowadząc 4:1. Potem obaj panowie dołożyli do swojego dorobku po jednym gemie i Kubot miał trzy szanse, by zakończyć seta, z czego jedną przy swoim serwisie i… nie wykorzystał żadnej z nich. Japończyk doprowadził najpierw do remisu 5:5, a potem do tie-breaka. Decydującego gema lepiej rozpoczął Japończyk, prowadząc już 5:3. Od tego czasu Kubot był już jednak bardziej zdyscyplinowany i wygrywając cztery kolejne wymiany, zapisał na swoim koncie pierwszą partię.
Drugi set był już trochę łatwiejszy dla zawodnika urodzonego w Bolesławcu. Początkiem partii znowu odskoczył on na dwa gemy przewagi, a potem kontrolował przebieg seta, będąc zawsze o jeden krok w przodzie i bardzo skrupulatnie pilnując swego serwisu. Ostatecznie zwycięstwo 6:4 dało Kubotowi awans do kolejnej rundy, w której zmierzy się on z rozstawionym z numerem “7” Konstantinem Kravchukiem.
Poza Kubotem, w turnieju głównym ma szansę zabłysnąć już tylko jeden Polak. Hubert Hurkacz zagra w I rundzie z Lukasem Lacko. Odpadł Kamil Majchrzak, który został pokonany przez Jewgienija Donskoya.
Wrocław Open, Polska, ATP Challenger (pula nagród: 75,000$), mecz 1. rundy gry pojedynczej mężczyzn:
Łukasz Kubot, Polska – Hiroki Moriya, Japonia 7:6 (7:5), 6:4