Jeśli tych dwóch tenisistów pojawia się na korcie, to jest to znak, że może się zdarzyć dosłownie wszystko. Dwóch zawodników, którzy niewątpliwie potrafią zrobić show, a na dodatek gdy mają swój dzień są groźni dla najlepszych na świecie. Nic więc dziwnego, że organizatorzy zaplanowali pojedynek Janowicza z Monfilsem na kort centralny. Początek widowiska o godzinie 21.
Nasz rodzynek w czołowej 100 rankingu ATP znany jest z tego, że w turniejach rozgrywanych w Ameryce Północnej spisuje się przeciętnie. Zdarzają mu się jednak przebłyski, takie jak w zeszłym, kiedy to właśnie w Cinncinati doszedł do trzeciej rundy, pokonując po drodze 6:4, 3:6, 6:3 słynnego Grigora Dimitrova. Czy jest szansa na to, że Polak obroni punkty z zeszłego roku?
Jak najbardziej, chociaż od razu trzeba zaznaczyć, że łodzianin musi zagrać na o wiele wyższym poziomie niż w swoich kilku ostatnich występach. O tym, że jest w stanie pokonać czarnoskórego Gaela przekonał się podczas tegorocznego Australian Open. Polak wygrał w Melbourne 6:4, 1:6, 6:7(3), 6:3, 6:3. Z kolei ich pierwsze starcie odbyło się w Metz, w 2014 roku. Wtedy górą był Monfils, który pokonał Jerzego w dwóch setach 6:3, 6:4. Który z panów wysunie się na prowadzenie w bezpośrednich starciach, o tym dowiemy się dzisiaj około godziny 23.
Nieznacznym faworytem jest sklasyfikowany na 16. miejscu w rankingu ATP Monfils. 28-latek paryżanin w zeszłym roku w Cincinnati był bliski sprawienia sensacji i wyeliminowania Rogera Federera. Jego najlepszym wynikiem, osiągniętym w stanie Ohio jest ćwierćfinał z roku 2011.
Lepszy z pary Janowicz- Monfils zmierzy się w drugiej rundzie ze zwycięzcą spotkania Jared Donaldson (USA)- Nicolas Mahut (Francja).
Western&Southern Open, Cincinnati, ATP Master 1000 (pula nagród: 3,826,655 $), mecz pierwszej rundy gry pojedynczej mężczyzn, 17 sierpnia, 21:00:
Jerzy Janowicz, Polska – Gael Monfils, Francja [14]