Najwyżej rozstawieni Łukasz Kubot i Marcin Matkowski wyjadą z Estoril bez trofeum. W wielkim finale portugalskiej imprezy Polacy nieznacznie ulegli w 3 setach duetowi amerykańskiemu Eric Butorac/Scott Lipsky (nr. 4).
Najlepsi polscy debliści w turnieju tym kibiców nie rozpieszczali, gdyż ich forma przypominała sinusoidę. Po dreszczowcach w 1. rundzie i ćwierćfinale biało-czerwoni co prawda rozbili wczoraj parę chorwacką, jednak w finale kolejnej 3-setówki nie rozstrzygnęli na swą korzyść, ostatecznie kończąc swój premierowy wspólny finał porażką.
W premierowej odsłonie finałowej potyczki inicjatywę od początku starali się narzucać rywale, wywierając na naszych tenisistach presję, zwłaszcza serwisem. Taktyka ta przyniosła Amerykanom zamierzone korzyści – nie musieli oni bronić choćby jednego break pointa, wykorzystując przy okazji 1 z 4 okazji na przełamanie Polaków. Wobec takiego obrotu spraw ich triumf w partii otwarcia 6-4 i prowadzenia w meczu stały się faktem.
Biało-czerwoni nie złożyli jednak broni i idąc na wyraźną wymianę ciosów zaczęli stawiać Butoracowi i Lipskiemu znacznie bardziej wygórowane warunki. Ci w lepszej postawie Polaków się pogubili i 2-krotnie stracili własne podanie. Kubot i Matkowski z przypieczętowaniem zwycięstwa 6-3 w secie nie mieli problemów.
O tytule zadecydował więc super tie-break, ale od początku turniejowa „jedynki” nie znajdowały się w nim w zbyt komfortowej sytuacji, bo wynikowo cały czas z przodu byli Amerykanie. Polacy zniwelowali co prawda stratę 3-5, jednak w 11. wymianie kolejnego mini-breaka zaliczyli rywale, wychodząc następnie na prowadzenie 8-5. Butorac/Lipsky prowadząc 9-7 mieli szansę zamknąć spotkanie swoim serwisem jednak dali się przełamać. Okazji na wyrównanie Kubot i Matkowski nie zdołali wykorzystać, przy 2. piłce meczowej kapitulując i finalnie przegrywając 8-10.
Millennium Estoril Open, Portugalia, ATP World Tour 250 (puna nagród: 520 tys.$), finał gry podwójnej mężczyzn:
[1] Łukasz Kubot/Marcin Matkowski, Polska – [4] Eric Butorac / Scott Lipsky, USA 4:6 6:3 8:10