Po niełatwym meczu w pierwszej rundzie turnieju deblowego Marcin Matkowski wraz z Jerzym Janowiczem mieli stanąć przed jeszcze trudniejszym zadaniem. Na przeciw polskiej pary w drugiej rundzie australijskiego szlema mieli stanąć rozstawieni z numerem 1 Francuzi Pierre-Hughes Herbert oraz Nicolas Mahut.
Tenisista z Barlinka wraz z łodzianinem w pierwszym wspólnym meczu pokonali w dwóch wyrównanych setach parę Fognini/Verdasco. Polacy udanie zainaugurowali turniej, a mając w pamięci niedawny triumf popularnego “Matki” w Auckland oraz to, że Janowicz, mimo że gra rzadko, potrafi dobrze grać między liniami deblowymi, to kibice mieli nadzieję na niespodziankę w postaci pokonania liderującej światowemu rankingowi parze.
Los sprowadził polskich kibiców od razu na ziemię i już w pierwszym gemie serwisowym Jerzego Janowicza nasza para dała się przełamać. Dzięki temu Francuzi wyszli na szybkie prowadzenie 3:0, które potwierdzili kolejnymi pewnymi serwisami i triumfowali w pierwszej partii 6:3.
W grze rywali Polaków dało się dostrzec niesamowitą pewność siebie. Herbert potrafił wychodzić z opresji zdobywając asy serwisowe nawet z drugiego podania. Matkowski z Janowiczem za często zaś popełniali niewymuszone błędy psując m.in. proste woleje na siatce. Pary z absolutnej czołówki touru nie wybaczają takich błędów i tak też było w tym meczu.
Druga partia rozpoczęła się podobnie do premierowej. Wprawdzie Janowiczowi udało się pewnie utrzymać swoje podanie, jednak w kolejnym gemie serwisowym to Matkowski pokazał słabość swojego serwisu. Co ciekawe Herbert z Mahutem potrafili zdobyć kolejne cztery punkty od stanu 40-15 dla Polaków, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 2:1.
Dalsze losy drugiego seta przebiegły podobnie do pierwszego. Po przełamaniu rywali Francuzi skupili swoje siły na kolejnych gemach serwisowych, przez co krok po kroku zbliżali się do zakończenia meczu. Po drodze udało im się jeszcze wykorzystać kolejny przestój Polaków na serwisie, gdzie Janowicz nie potrafił utrzymać swojego podania ze stanu 40-15.
W niektórych akcjach dało się dostrzec wręcz bezradność i niechęć polskich tenisistów. Grając z najlepszymi deblistami na świecie potrzeba nie tylko najwyższego poziomu koncentracji, ale także trochę szczęścia. Z pewnością wiele czynników zadecydowało o tym, że Janowicz z Matkowskim nie postawili większego oporu turniejowym jedynkom i już w drugiej rundzie zakończyli swój wspólny wielkoszlemowy występ.
Australian Open, Melbourne, wielki szlem (Pula nagród: 50 mln $), mecz 2. rundy gry podwójnej mężczyzn:
Jerzy Janowicz, Polska / Marcin Matkowski, Polska – Pierre-Hughes Herbert, Francja / Nicolas Mahut, Francja [1] 3:6, 2:6