Australian Open: Porażka Hurkacza w pierwszej rundzie

15 sty 2019, 07:19

Nie tak wyobrażał sobie debiut w głównej drabince Australian Open Hubert Hurkacz. Polak po zaciętym spotkaniu z Ivo Karloviciem uległ 7:6(5), 6:7(5), 6:7(3), 6:7(5).

Hurkacz po challengerowym zwycięstwie w Canberze przyjechał w dobrym nastroju na korty Melbourne Park. Wrocławianin w pierwszej rundzie wylosował mierzącego aż 211 centymetrów Ivo Karlovicia. Chorwat znany głównie z rakietowego serwisu, uznawany jest za najlepiej serwującego tenisistę świata obok Johna Isnera, Milosa Raonicia czy Kevina Andersona. Obchodzący za miesiąc swoje 40 urodziny Karlovic świetnie rozpoczął sezon, dochodząc w tym roku do finału turnieju w Pune, ulegając nieznacznie właśnie wspomnianemu wcześniej Andersonowi.

Mecz toczył się zgodnie z przewidywaniami, obaj zawodnicy wygrywali pewnie swoje gemy serwisowe, a pierwszego seta rostrzygnął tie-break, w którym minimalnie lepszy okazał się Polak. Drugi set to powtórka tego, co widzieliśmy w pierwszym. Mimo, że Hubert wydawał się fragmentami minimalnie lepszy to Chorwat wychodził zwycięską ręką z opresji we własnych gemach serwisowych i pewnie obronił jedynego break pointa dla Hurkacza przy stanie 5:5. Polak stracił punkt przy własnym serwisie w drugiej akcji tie-breaka, a Chorwat do końca nie pozwolił się dogonić. Po 88 minutach gry mieliśmy remis.

Po dwóch zaciętych setach Wrocławianin zaczął coraz bardziej naciskać. Karlovic miał coraz większe problemy przy własnych gemach serwisowych. W końcu w ósmym gemie Polak po raz pierwszy w meczu przełamał rywala i serwował na seta przy wyniku 5:3.  Niestety ku zaskoczeniu licznie zebranej Polonii na trybunach, Chorwat wrócił do seta odrabiając straty. Hurkacz miał wyborną okazję na wygranie trzeciej partii, ale w decydujących momentach popełnił kilka prostych błędów. W tie-breaku rozbity niewykorzystanymi szansami Polak stracił serwis dwa razy i Karlovic wygrał pewnie 7:3.

Czwarty set to znowu batalia serwisowa. Do stanu 5:5 obaj zawodnicy pewnie utrzymywali swoje serwisy. W jedenastym gemie Hurkacz doczekał się dwóch break pointów, ale przy obu okazjach nawet nie dotknął piłki, gdyż Chorwat posłał dwa asy serwisowe. Czwarty w meczu tie-break rozpoczął się po myśli naszego reprezentanta, który w pierwszym punkcie zanotował mini breaka. Niestety po dwóch błędach Huberta z głębi kortu przy własnym serwisie, Karlovic wyszedł na prowadzenie 6:4, a mecz zakończył się nieudanym minięciem Hurkacza.

Karlovic udanie zrewanżował się Polakowi za porażkę w trakcie kwalifikacji do turnieju w Cincinnati w ubiegłym roku. W drugiej rundzie zmierzy się z pogromcą Kamila Majchrzaka, Japończykiem Kei’em Nishikori’m. Porażka Hurkacza oznacza, że nie mamy już naszych reprezentantów w męskim turnieju singlowym.

Hubert Hurkacz – Ivo Karlović (Chorwacja) 7:6(5), 6:7(5), 6:7(3), 6:7(5)

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA