Za nami kwalifikacje do pierwszego konkursu w tym roku na skoczni mamuciej. Po zakończonym we wtorek Turnieju Czterech Skoczni zawodnicy przenieśli się do Tauplizt w Austrii na odnowioną skocznię Kulm, której punkt konstrukcyjny w tym momencie ulokowany jest na 225m. Z Polaków mieliśmy okazję oglądaliśmy tylko Piotra Żyłę i Aleksandra Zniszczoła, ponieważ reszta biało-czerwonych trenuje na skoczniach w Szczyrku i Zakopanem, przygotowując się do konkursów pucharu świata w Polsce.
Polacy wypadli stosunkowo dobrze. Cieszy przede wszystkim postawa Aleksandra Zniszczoła w pierwszym treningu, który uzyskał najdalszą odległość w tej serii, uzyskując 213m. Pozycja nie była jednak najlepsza, bo z powodu punktów za belkę, którą często zmieniano, Polak zajął 11 miejsce. W kwalifikacjach nie było już tak dalekiego skoku, jednak uzyskane 192,5m dało miejsce tuż za pierwszą dziesiątką.
Piotr Żyła oddał również przyzwoity skok. Doleciał do 187m, jednak warunki, w których skakał były znacznie gorsze od tych, gdzie skakał jego młodszy kolega i uplasował się jedną pozycję za nim, tracąc 0,1 pkt.
Kwalifikacje zwyciężył Słoweniec Jurij Tepes, który jest zdecydowanym lotnikiem i świetnie czuje się na tych obiektach, co pokazywał już na dwóch treningach, uzyskując w jednym 220m. Najdalszą odległość z kolei uzyskał kolega z reprezentacji Tepesa, Peter Prevc, który wylądował na 230,5m.
