Bartosz Zmarzlik w kapitalnym stylu obronił tytuł indywidualnego mistrza Polski w jeździe na żużlu. Lider Stali Gorzów wygrał trzecią i ostatnią rundę rywalizacji w Rzeszowie, wyprzedzając w klasyfikacji generalnej cyklu Dominika Kuberę oraz Janusza Kołodzieja. Tym samym Zmarzlik zdobył drugie złoto IMP z rzędu, czego ostatnio dokonał przed dwudziestoma laty Tomasz Gollob.
Bartosz Zmarzlik obronił tytuł IMP
Przed finałową rundą indywidualnych mistrzostw Polski w jeździe na żużlu na czele tabeli znajdowali się Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera. Obaj zawodnicy w poprzednich dwóch rundach zgromadzili identyczną liczbę punktów. Ostatni turniej w Rzeszowie miał zatem rozstrzygnąć losy złotego krążka.
Na rzeszowskim owalu obaj panowie pokazali, że są niesamowicie szybcy. Jednak widać było również, że Kubera odstaje od znakomicie dysponowanego Zmarzlika. Żużlowiec urodzony w Szczecinie zaczął seryjnie zgarniać “trójki” i zwyciężył tę potyczkę w cuglach. Zmarzlik został indywidualnym mistrzem Polski drugi raz z rzędu. Wow! Srebrem musiał się zadowolić Kubera, a na najniższym stopniu podium stanął Janusz Kołodziej.
Wielkie gratulacje dla Bartosza Zmarzlika – Indywidualnego Mistrza Polski 2022 🏆 pic.twitter.com/zswwdCr3hK
— CANAL+ ONLINE Indywidualne Mistrzostwa Polski (@CPLUSONLINE_IMP) September 5, 2022
Powtórzenie sukcesu Tomasza Golloba
W związku z końcowym triumfem w klasyfikacji generalnej indywidualnych mistrzostw Polski i obroną tytułu przez Bartosza Zmarzlika historia zatoczyła koło. Bowiem jest on pierwszym jeźdźcem od czasów Tomasza Golloba, któremu powiodła się sztuka obronienia mistrzostwa kraju. Legendarny Gollob tego osiągnięcia dokonał w 2002 roku w Toruniu.
To piąty złoty medal Bartosza Zmarzlika w IMP. W dorobku żużlowiec Stali Gorzów posiada też trzy srebrne krążki. Poza podium znaleźli się natomiast wymieniani w gronie faworytów do medali Patryk Dudek oraz Maciej Janowski. Tym samym została przerwana kapitalna passa wrocławianina, który w ubiegłych czterech sezonach kończył zawody z medalem.
Stal Gorzów i Motor Lublin w finale PGE Ekstraligi! Sensacja w Częstochowie