Dzień przerwy na wyścigu dał nam trochę do myślenia. Tak właściwie na 16. etapie zwycięzców było dwóch. Ten pierwszy (Frank Schleck) przyjechał najszybciej i mógł się cieszyć z triumfu, jednak ten drugi (Joaquin Rodriguez) przywdział czerwoną koszulkę lidera Klasyfikacji Generalnej. Ma więcej zdecydowanie powodów do satysfakcji!
Wrażenia po 16. etapie są niesamowite. Pięknie jechali liderzy, choć na ich nieszczęście zbyt słaby był Aru. Mikel Landa zamiast dyktować zabójcze tempo aby zgubić Toma Dumoulina, musiał bez przerwy zwalniać, aby jego przyjmijmy wyraz „dowódca” w ogóle zdołał utrzymać się w grupie! Właśnie to spowodowało, że Holender wciąż jest groźny dla najlepszych. Według wszelkich podstaw taktyki i zachowania na podjazdach, jego właściwie nie miało już dawno być, a się utrzymał. Gdy Paweł Poljański zwiększał tempo, reprezentant Holandii planowo odpadał, natomiast gdy peletonowi „prezesował” Hiszpan z Astany, kolarz w białej koszulce wracał jak bumerang do grupy.
Niestety z punktu widzenia kibica polskiego, jest to spore niebezpieczeństwo dla Rafała Majki. Kapitan Tinkoff walczy zażarcie o podium, a jest zdecydowanie słabszy od lidera Giant Alpecin w indywidualnej jeździe na czas.
Profil Etapu
Organizatorzy zaplanowali etap jazdy na czas w Burgos i jego okolicach. Trzeba przyznać, że to jest atrakcyjne miejsce. Ta licząca ok. 180 tyś mieszkańców miejscowość słynie z wielu zabytków. Pięknie prezentują się katedra czy też zamek.
Miasto znane jest także z tego, że co roku odbywa się tu Wyścig kolarski dookoła Burgos.
Start natomiast odbędzie się obok Muzeum Ewolucji Człowieka
Trasa Etapu
Odcinek dzisiejszy liczy sobie łącznie 38 kilometrów i siedemset metrów. Podzielony został na dwie pętle. Jedna biegnie w centrum miasta, a następnie kolarze ruszą na drugą znacznie dłuższą! Wtedy przejadą miedzy innymi przez dzielnice Cardejimeno, Carcedo de Burgos i Cardenadijo. Ostatni kilometr jest naznaczony zjazdem i minimalnym podjazdem. Finałowe metry są już po płaskim.
Walka o zwycięstwo i podium.
Utrzymanie się w czołowej grupie Holendra Dumoulina spowodowało, że walka w czołówce będzie jeszcze bardziej zacięta. Obecnie dziesiątka Klasyfikacji Generalnej wygląda tak:
1. ESP RODRIGUEZ OLIVER Joaquin 181 TEAM KATUSHA
2. ITA ARU Fabio 21 ASTANA PRO TEAM + 00′ 01”
3. POL MAJKA Rafal 201 TINKOFF – SAXO + 01′ 35”
4. NED DUMOULIN Tom 174 TEAM GIANT – ALPECIN + 01′ 51”
5. ESP NIEVE ITURRALDE Mikel 6 TEAM SKY + 02′ 32”
6. COL CHAVES RUBIO Johan Esteban 141 ORICA GreenEDGE + 02′ 38”
7. ESP MORENO FERNANDEZ Daniel 186 TEAM KATUSHA + 02′ 49”
8. COL QUINTANA ROJAS Nairo Alexander 125 MOVISTAR TEAM + 03′ 11”
9. ESP VALVERDE BELMONTE Alejandro 121 MOVISTAR TEAM + 03′ 58”
10.RSA MEINTJES Louis + 05′ 22”
Jak widać w walce o najwyższe laury na Vuelcie liczy się już tylko 4 kolarzy. Najgorzej z nich na czas jeździ niedawny lider wyścigu Fabio Aru. Jest więc możliwe, że straci on więcej sekund do Rodrigueza. Hiszpan też orłem w jeździe na czas nie jest i może się zdarzyć, że straci kilkanaście, kilkadziesiąt sekund do trzeciego w kolejce lidera Tinkoff. Nasz reprezentant na czas jeździ z tej trójki zdecydowanie najszybciej! Niestety najprawdopodobniej straci on jednak do czwartego w kolejce Toma Dumoulina. Lider Giant Alpecin jest specjalistą od tej konkurencji. Jeżeli więc kolarz z Zegartowic myśli poważnie o podium Vuelty, to nie może zbyt wiele sekund stracić do Holendra. Polak jest w lepszej sytuacji, gdyż wystartuje trzy minuty później niż jego rywal.