Dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Już podczas zmagań Letniej Grand Prix polskich skoczków prowadził nowy trener – Michał Doleżal.
Czech objął stanowisko już w ostatnim dniu poprzedniego Pucharu Świata, kiedy to po finałowych zmaganiach w Planicy Stefan Horgnacher ogłosił rozstanie z Polakami. Austriak będzie teraz współpracował z kadrą Niemiec, która opuścił z kolei Werner Schuster.
Decyzję o odejściu austriackiego szkoleniowca skomentował ojciec Kamila Stocha, który pod okiem Horngachera został po raz trzeci w karierze mistrzem olimpijskim w Pjongczang, dwukrotnie wygrał w Turnieju Czterech Skoczni, sięgnął po Kryształową Kulę, czy wywalczył srebrny medal Mistrzostw Świata w Lotach w Oberstdorfie i Mistrzostw Świata w Seefeld.
muci styl, w jakim to wszystko zrobiono. Nie był to elegancji sposób rozstania. Chodzi o to, że nie dano dokończyć trenerowi pewnego etapu. Miał czas i prawo się zastanowić. Przeanalizować w głowie, co i jak powinno się stać. Przytupywanie i wymuszanie decyzji nie sprzyjało. W takich momentach odbija się to na relacjach, itp. Jeśli ma to być podobnie rozwiązywane w przyszłości, lepiej, żeby szybko zweryfikować styl i zacząć lepiej rozstrzygać w inny sposób. To kwestia ewolucji, uczenia się na bieżąco działaczy i innych odpowiedzialnych osób. Błędy zdarzają się wszystkim – ocenia Bronisław Stoch.