Kamil Majchrzak zakończył swój udział w turnieju ATP Challenger w Burnie na półfinale. Po trzysetowej walce uległ Australijczykowi Maverickowi Banesowi 7:6, 6:7, 3:6.
Obaj tenisiści zaczęli to spotkanie bardzo pewnie utrzymując swoje podania. W pierwszych sześciu gemach odbierający wygrali łącznie zaledwie pięć punktów. Przy stanie 3:3 Kamil przełamał rywala do 15 i potwierdził je wygranym swoim gemem serwisowym. Banes jednak niespodziewanie powrócił do gry. Najpierw wygrał gema na 4:5, a potem odrobił stratę breaka. Po wygranym swoim podaniu do 0, przy kolejnym serwisie Polaka miał nawet dwie piłki setowe, jednak ich nie wykorzystał. W tie-breaku to Australijczyk jako pierwszy uzyskał tzw. “mini przełamanie” i prowadził 2:1. W kolejnych punktach dominował jednak Majchrzak. Przy stanie 6:4 miał dwa setbole, ale wygrał ostatecznie 8:6.
W drugim secie tak jak w poprzednim mieliśmy po jednym przełamaniu z obu stron. W trzecim gemie rozstawiony z numerem 5 piotrkowianin stracił podanie mimo prowadzenia 30:0. W szóstym gemie odrobił jednak straty i wyrównał na 3:3. Do końca seta obaj pewnie utrzymywali serwisy i doszło do kolejnego tie-breaka. Tam od początku Banes wypracował sobie dużą przewagę, wygrywając pierwsze pięć punktów. Pewnie ją utrzymał i wygrał 7:3.
Początek trzeciej partii był pełen emocji. W pierwszym gemie Polak miał od razu 2 breakpointy, ale gema wygrał jego rywal. Chwilę potem sam dał się przełamać, ale błyskawicznie odrobił stratę. Decydujący o losach seta i meczu okazał się szósty gem, w którym niestety to Banes przełamał Majchrzaka. Do końca seta Polak był w stanie wygrać tylko punkt przy podaniu rywala.
Kamil miał szanse awansować do swojego czwartego finału rangi ATP Challenger. Do tej pory nie udało mu się wygrać żadnego z nich. Z kolei 26-letni reprezentant gospodarzy ma już na koncie wygraną w koreańskim Gwangju. O drugi triumf zagra ze zwycięzcą meczu Jay Clarke – Steven Diez.
Maverick Banes – Kamil Majchrzak 6:7(6), 7:6(3), 6:3