Po nie do końca zadowalającym sezonie Jakub Wolny oświadczył w mediach społecznościowych, że nie zamierza się poddawać i skakać znacznie lepiej. Otuchy dodawał mu trener Thomas Thurnbichler, który wierzy w poprawę dyspozycji 27-latka.
Jakub Wolny ma za sobą nieudany sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. 27-latek 12 razy startował w poszczególnych konkursach, ale ani razu nie zdołał awansować do drugiej serii. Najwyżej był w Titisee-Neustadt i Lillehammer, gdzie ostatecznie kończył rywalizację na 35. pozycji.
Nieudany sezon Jakuba Wolnego
Lepiej Wolny radził sobie w Puchrze Kontynentalnym. W klasyfikacji generalnej zajął 27. miejsce (264 punkty), notując najlepsze wyniki w Sapporo w połowie stycznia i Iron Mountain na początku marca – zajmował w tych konkursach ósmą pozycję.
Polskiego skoczka narciarskiego nie opuszczał również pech. W trakcie Raw Air musiał opuścił kadrę z powodu choroby i przedwcześnie musiał wrócić do domu. Jego miejsce w ostatnich konkursach norweskiego cyklu zajął Andrzej Stękała.
Thurnbichler wierzy w Wolnego
W najnowszym wpisie na Instagramie Wolny oznajmił, jakie są teraz jego cele. – Miniony sezon nie był dla mnie najłatwiejszy, wyniki na skoczni nie odzwierciedlały trudu i wysiłku, jaki włożyłem w przygotowania do sezonu zimowego, jednak nie poddaję się i zamierzam walczyć do końca o moje sportowe marzenia – napisał.
Trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler przed kilkoma dniami w rozmowie z Polsatem Sport przyznał, że wciąż wierzy w 27-latka. – Jakub wyglądał bardzo obiecująco, latem skakał naprawdę dobrze. Jesienią zaczął się zmagać z kłopotami, które często pojawiają się przez zmęczenie, bądź z innych powodów. Kuba przegrał bitwę, ale nie wojnę. Ma potencjał, by być naprawdę wielkim skoczkiem. Będzie trenował z nami, pozostanie w naszym systemie, a my postaramy się dobrać właściwe dla niego metody treningowe – mówił.
Lewandowski mówi o urazie pleców. „Nie mogłem wstać z łóżka”