Czy Urszula Radwańska już na dobre powróciła do żywych? O tym przekonamy się już dziś późnym wieczorem, kiedy to Krakowianka w meczu drugiej rundy turnieju WTA w Monterrey zmierzy się z dobrze znaną Danielą Hantuchową.
Młodsza z sióstr Radwańskich po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją powoli wraca do formy. W Meksyku najpierw przebrnęła przez dwie rundy eliminacji rozbijając w nich Maksykankę Betancourt, Czeszkę Hlavackovą i Holenderkę Hogenkamp, by już w pierwszej rundzie po dramatycznym spotkaniu uporać się z 82. w rankingu WTA Hiszpanką, Marię-Teresę Torro-Flor 7:6 7:6.
Co ciekawe w bezpośrednich pojedynkach między Polką, a Słowaczką lepsza jest Radwańska, która wygrała trzykrotnie, zaś dwukrotnie musiała uznać wyższość rywalki. Po raz ostatni zagrały przeciwko sobie w styczniu tego roku, w Auckland. Wtedy lepsza była Radwańska.