Mecz między GTPR-em Gdynia, a MKS-em Perła Lublin zapowiadał się bardzo ciekawie, nie tylko dlatego, że zmierzyć się ze sobą miały obecne Mistrzynie Polski z liderkami tabeli, ale dlatego, że pierwszą okazję do świętowania tytułu mogły mieć podopieczne Roberta Lisa. Wszystko to m.in. dzięki niedzielnemu zwycięstwu biało-zielonych w Lubinie.
Absolutne liderki Superligi Kobiet wydawały się być sporymi faworytkami meczu w Gdyni. Mimo to wielu kibiców spodziewało się tutaj ciekawego widowiska, gdyż mimo wielu kłopotów gdynianki nieraz pokazały już, że mogą powalczyć z każdym. Tak było też w ostatnim meczu w Lublinie, gdzie GTPR potrafił prowadzić czterema trafieniami do przerwy, a ostatecznie poległ tylko jedną bramką.
Początek środowego meczu był zacięty i potwierdzał przypuszczenia o tym, że pretendentki do tytułu nie będą miały tak łatwego zadania, aby już po tym meczu celebrować 20. tytuł w historii lubelskiej siódemki. To jednak Kinga Achruk i spółka wyklarowały sobie wyraźną przewagę w ostatnich 10 minutach pierwszej części gry i do szatni to MKS Perła schodził prowadząc 12-9.
Drugie 30 minut rozegrało się według scenariusza z końcówki premierowej odsłony i to przyjezdne kontrolowały sytuację na boisku powiększając swoją przewagę i coraz bardziej zbliżając się do upragnionego zwycięstwa. Przed meczem trener Lis podkreślał, ze cały zespół skupia się tylko na tym spotkaniu, a dopiero później będzie myślał o ciężkim zadaniu przed jakim stanął jego zespół w związku z bardzo niewygodnym terminarzem.
Zdeterminowane lublinianki dopięły swego, głównie dzięki szczelnej defensywie, którą zaprezentowały po przerwie. Godna uwagi z pewnością byłą współpraca z obrotową w ekipie z Koziego Grodu, gdyż to właśnie trafienia Joanny Drabik pozwoliły nowo koronowanym mistrzyniom utrzymać korzystny wynik na początku samego spotkania. Po tym zwycięstwie MKS Perła Lublin zdobył pierwszy z trzech możliwych tytułów, teraz przed nimi walka o Puchar Polski oraz Puchar Challenge, a czy zdobędą one te trofea dowiemy się w drugi weekend maja, kiedy to w sobotę odbędzie się finał krajowego pucharu w Kaliszu, zaś następnego dnia w Lubinie dojdzie do rewanżowego starcia z Gran Canarią.
GTPR Gdynia – MKS Perła Lublin 17-26(9-12)
GTPR Gdynia: Kamińska, Chodakowska, Kordowiecka – Janiszewska, Łabuda, Pękala, Małecka, Kozłowska, Gutkowska, Śliwińska, Machado-Matieli, Szarawaga, Błaszkowska
MKS Perła Lublin: Januchta, Gawlik – Rola, Gęga, Matuszczyk, Stasiak, Repelewska, Drabik, Nestsiaruk, Nocuń, Skrzyniarz, Rosiak, Achruk
