Już w niedzielę rozpoczynają się dwunaste Mistrzostwa Europy Kobiet. Po dobrych rozgrywkach eliminacyjnych Polki pewnie zapewniły sobie w nich udział i pod wodzą nowego selekcjonera postarają się kontynuować dobre wyniki, jakie osiągały podczas kadencji Kima Rasmussena.
Przed polską kadrą otwiera się nowy rozdział. Szwedzkie mistrzostwa będą pierwszym wielkim turniejem pod wodzą Leszka Krowickiego i już przed startem możemy zaobserwować zmiany. Nowy szkoleniowiec zdecydował się odmłodzić kadrę, a to z pewnością prędzej, czy później przyniesie swoje efekty.
Mimo tego, iż Polki nie miały wielkich problemów z kontuzjami, to nasza reprezentacja staje przed do tej pory nowym zadaniem. Przez uraz kapitan biało-czerwonych Karolina Kudłacz-Gloc opuści grudniowe EURO. Będzie to nowa sytuacja, gdyż przez ostatnie lata rozgrywająca w głównej mierze stanowiła o sile ofensywnej Polek.
Poza tym problemem sztab szkoleniowy nie ma powodów do narzekań. Ostatni sprawdzian, czyli turniej w Hiszpanii wypadł nieźle. Wprawdzie w każdym z meczów biało-czerwone zaliczały jedną bardzo udaną połowę, zaś drugie 30 minut bywało znacznie gorsze, jednak te trzy spotkania pokazały Krowickiemu i jego asystentom co już funkcjonuje poprawnie, a nad czym jeszcze należy popracować.
Samo EURO to spore wyzwanie dla naszych reprezentantek, gdyż los przydzielił je do jednej z trzech najmocniejszych grup. Rywalkami Kingi Achruk i jej koleżanek będą zawsze solidne Francuzki, ostatnio na krzywej wznoszącej Holenderki oraz zawsze nieobliczalne Niemki.
Z każdej grupy awans do kolejnej fazy wywalczą trzy ekipy, więc patrząc na notowania bukmacherów Polki powinny bić się o wyjście do drugiej fazy grupowej z naszymi zachodnimi sąsiadkami. Patrząc jednak przez pryzmat poprzednich wielkich turniejów biało-czerwone stać na coś więcej i z pewnością postawią twarde warunki każdej drużynie, która stanie naprzeciw nim.
Patrząc na obecne możliwości kadry i to, co można było zaobserwować w ostatnim czasie, to te mistrzostwa mogą w naszej kadrze stać pod znakiem trzech, bądź czterech zawodniczek. Podczas przygotowań w drugiej linii wyróżniała się Marta Gęga, na której barkach spoczywa ciężar zastąpienia Karoliny Kudłacz-Gloc w ataku.
Oprócz rozgrywającej lubelskiego MKS-u Selgros ważnym ogniwem będzie nowa Pani kapitan, czyli Kinga Achruk. Bogata w doświadczenie z występów w wielkiej Buducnosti Podgorica powinna kierować polską defensywą, a także dowodzić w ataku pozycyjnym.
Ten turniej może należeć również do Weroniki Gawlik oraz Moniki Kobylińskiej. Popularna „Wera-Giwera” już nieraz pokazywała, że potrafi zamurować bramkę i podobnie bywało na turnieju w Hiszpanii. Kobylińska za to pokazała się z bardzo dobrej strony na ostatnich Mistrzostwach Świata, gdzie została wybrana do siódemki młodych nadziei kobiecego szczypiorniaka.
Nadchodzące EURO zapowiada się naprawdę ciekawie. Polki pod wodzą Leszka Krowickiego stają przed trudnym, aczkolwiek wykonalnym zadaniem. Jeżeli tylko nasza reprezentacja utrzyma poziom z poprzednich imprez mistrzowskich i wykorzysta swój potencjał, to możemy być świadkami kolejnego historycznego wyniku w naszej rodzimej piłce ręcznej.