Droga do KSW 39: Colosseum – Ariane Lipski i Diana Belbita

9 maj 2017, 15:59

Walką otwierającą galę KSW 39: Colosseum będzie starcie pań pomiędzy Ariane Lipski i Dianą Belbitą. Będzie to pojedynek historyczny, podczas którego jedna z zawodniczek zdobędzie pierwszy mistrzowski pas KSW w wadze muszej kobiet. Obie fighterki mają po osiem zawodowych zwycięstwa na koncie i obie nie lubią pozostawiać walk do rozstrzygnięcia na karatach sędziowskich. Pojedynek zapowiada się zatem niezwykle efektownie i może okazać się bardzo dynamicznym otwarciem zbliżającej się gali.

Ariane Lipski przebojem wdarła się do KSW, nokautując w efektowny sposób Katarzynę Lubońską. Pochodząca z Brazylii zawodniczka trafiła jednak do MMA dość przypadkowo, a samo wejście na matę nie wiązało się z chęcią rywalizacji. Ariane zaczęła trenować po to, żeby nie przytyć i początkowo wybrała muay thai, jednak już w wieku 18 lat zdecydowała, że walka jest właśnie tym, co chce w życiu robić najbardziej. Rozpoczęła treningi jiu-jitsu, a później zdobyła mistrzostwo Brazylii w muay thai. W końcu przyszedł czas na debiut w MMA i pierwsze zawodowe zwycięstwo. Niestety kolejne boje nie szły po myśli młodej fighterki i w dwa lata po pierwszej walce miała na swoim koncie dwa zwycięstwa i aż trzy porażki. Z każdą odbytą walką nabierała jednak doświadczenia i wierzyła, że ciężka praca i zdobyte umiejętności przyniosą w końcu efekty. Kolejne trzy boje zakończyły się na korzyść Ariane i wtedy na horyzoncie pojawiła się możliwość walki dla KSW. Pierwsze starcie w Polsce nie mogła ułożyć się lepiej dla zawodniczki z Brazylii. Podczas gali KSW 33, po efektownej walce, znokautowała Katarzynę Lubońską. Kilka miesięcy później Lipski dołożyła do swojego rekordu kolejne zwycięstwo i podczas gali KSW 36 stanęła do boju z mocno bijącą Sheila Gaff. Jeszcze przed galą zapowiadała, że planuje, aby to starcie zapadło w pamięć wszystkim kibicom i faktycznie tak się stało. Po niesamowitych wymianach w stójce, Ariane znokautowała Niemkę, a starcie obu pań zostało nagrodzone bonusem za walkę wieczoru.

Diana Belbita trafiła do zawodowego MMA pół roku później niż Lipski. W ciągu pierwszych dwunastu miesięcy kariery Rumunka zdążyła zawalczyć cztery razy i wszystkie starcia wygrać przed czasem. Kolejny rok zmagań „Wojowniczej Księżniczki” nie należał jednak do tak udanych. Pierwsze starcie poszło po myśli Diany, ale już kolejne zakończyło się porażką przez poddanie. Później przyszedł czas na walkę w Finlandii, ale debiutancki występ zagraniczny również zakończył się przegraną. Była to jednak ostatnia porażka w karierze Belbity. Kolejne dwie walki przyniosły dwa szybkie zwycięstwa przez nokaut i otworzyły drogę młodej fighterki do KSW. Diana, podobnie jak Ariane, w swoim debiucie dla polskiej organizacji zawalczyła z Katarzyną Lubońską i podobnie jak Brazylijka, pokonała polską zawodniczkę. Ostatnie trzy wygrane z rzędu i bardzo dobra postawa w okrągłej klatce KSW zapewniły „Wojowniczej Księżniczce” starcie o mistrzowski pas organizacji.

Obie zawodniczki mają w swoim zawodowym rekordzie jedynie po dwie walki, które zakończyły się na kartach sędziowskich, reszta pojedynków nie dotrwała do kończącego gongu. Obie też lubią mocną walkę w stójce i nie oszczędzają się w trakcie pojedynku. Czy i tym razem uda im się zakończyć starcie przed czasem i która z nich zostanie pierwszą mistrzynią KSW w wadze muszej? O tym przekonamy się już niebawem, 27 maja, podczas KSW 39: Colosseum na PGE Narodowym.
Źródło: KSW

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA