Tenisiści i tenisistki mieli w minionym sezonie mnóstwo powodów do narzekań z powodu zbyt napiętego grafiku, a także harmonogramu, przez który musieli rozgrywać spotkania o nietypowych porach. Od teraz ma się to jednak zmienić. Władze ATP i WTA postanowiły dokonać kilku istotnych zmian.
Zmiany w ATP i WTA wejdą w życie przed Australian Open
W sezonie 2023 wielokrotnie dochodziło do sytuacji (zwłaszcza podczas turniejów wielkoszlemowych), że spotkanie, które rozpoczynało się jednego dnia, kończyło się grubo po północy. Na taki harmonogram spotkań narzekali najlepsi tenisiści i tenisistki, którzy czuli, iż nie mają odpowiednio dużo czasu na regenerację. Wystarczy przypomnieć sytuacje Jannika Sinnera. Włoch w pewnym momencie zrezygnował z udziału w ATP 1000 w Paryżu, gdyż spotkanie z jego udziałem skończyło się w środku nocy.
Teraz władze tenisowe postanowiły, że wprowadzą ważne zmiany i ograniczenia, o które prosili zawodnicy. Od teraz na jednym korcie nie będzie mogło się odbyć więcej niż pięć spotkań dziennie. Ponadto żadne spotkanie nie będzie mogło rozpocząć się po godzinie 23:00. To oznacza, że częściej będzie dochodziło do sytuacji, w których poszczególne spotkania będą „przerzucane” na kolejny dzień.
Ponadto mecze, które nie rozpoczną się do godziny 22:30, będą mogły zostać przeniesione na inny kort. Wszystko po to, aby zawodnicy nie musieli czekać do późnej nocy na swoje spotkania. Zmianie ulegnie również ustalanie grafiku sesji wieczornej. Ta nie będzie mogła rozpocząć się później niż o godzinie 19:30 i w jej ramach będą mogły być za planowe tylko dwa spotkania.
🚨 ZMIANY W CYKLACH WTA i ATP
Od stycznia:
▪️ nie więcej, niż pięć meczów na jednym korcie w planie dnia
▪️ mecze nie będą rozgrywane po godzinie 23:00
▪️ mecze, które nie rozpoczną się do 22:30, mogą zostać przeniesione na inny kort (najpóźniej do godziny 23:00)
▪️…— Michał Pochopień (@pochopientennis) January 9, 2024
To nie wszystko. Już w październiku zdecydowano, że tegoroczny wielkoszlemowy turniej Australian Open 2024, który rozpocznie się już w najbliższą niedzielę, potrwa 15 dni, a nie 14, jak to miało miejsce dotychczas. Podobnie sprawa ma się z Wimbledonem 2024. Turniej w Londynie również potrwa o jeden dzień dłużej.