Andrzej Fonfara (28-4, 16 KO) od kilku tygodni trenuje w Kalifornii z nowym trenerem, Virgilem Hunterem i planuje już powrót na ring po czerwcowej porażce z Joe Smithem Jr. Kolejną walkę na zawodowych ringach stoczy prawdopodobnie w połowie grudnia.
W rozmowie z dziennikarzem Fightnews.com, Przemkiem Garczarczykiem polski pięściarz zdradził z kim mógłby się zmierzyć w kolejnej walce oraz czy wyjdzie na ring jeszcze w tym roku. – “Ten rok, połowa grudnia. Są pewne, poważne dyskusje na temat mojego występu w Nowym Jorku, są nazwiska potencjalnych rywali. Jest też opcja Chicago… Więcej na razie, z wiadomych względów, nie mogę powiedzieć. Nie ma na razie wśród potencjalnych przeciwników mojego ostatniego pogromcy, Joe Smitha Jr. On szuka dużych pieniędzy, niekoniecznie walcząc ze mną. Ja go rozumiem – otworzyła się szansa, on i jego promotorzy chcą to wykorzystać, zarobić. Ale może, kiedy takich propozycji nie będzie, zmieni zdanie i da rewanż, choć jak słyszę, specjalnie do tego nie pali? Oferta jest.” – powiedział Fonfara.
“Polski Książę” dodał, że będzie miał możliwość sparowania z jednym z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, Andre Wardem: – “Doskonała okazja, żeby jemu pomóc przygotować się na Siergieja Kowaliowa, a dla mnie, żeby powalczyć na najwyższym światowym poziomie. Wcale nie musi być w ringu delikatnie. Jak już się wchodzi do ringu… Mamy tutaj fajną ekipę, Kid Chocolate Quillin, Andre Ward, paru obiecujących chłopaków z wagi ciężkiej. Pracuję”.
