Mariusz Fyrstenberg i Klaudia Jans-Ignacik nawet nie pojawili się na korcie, na którym mieli rozegrać mecz 2. rundy gry mieszanej. Decyzja naszej pary jest najprawdopodobniej spowodowana zmęczeniem Fyrstenberga, który wczoraj rozegrał dwa dramatyczne mecze.
Wracający po kontuzji polski deblista spędził na kortach All England Club ponad pięć i pół godziny! Taka dawka gry przy mocno grzejącym słońcu to było za dużo dla warszawiaka. Skutki wczorajszych spotkań odczuł jednak dopiero dzisiaj. Po rozmowie ze swoją zawodową partnerką Klaudią Jans-Ignacik doszli do wnioski, że odpuszczą sobie dzisiejszy występ. Do 3. rundy bez gry awansowali Raven Klaasen i Raquel Kops-Jones.
Szczęście zawodnika z RPA i Amerykanki jest tym większe, że również w pierwszej rundzie nie musieli stoczyć pojedynku. Dzięki temu, że są rozstawieni z numerem 10. na początku rozgrywek mieli wolny los. Takim sposobem, bez ani jednej minuty spędzonej na korcie znaleźli się w gronie szesnastu najlepszych par gry mieszanej.