Polska tenisistka pokonała w półfinale turnieju WTA San Diego Open Jessicę Pegulę. Iga Świątek przegrała pierwszy set, ale w dwóch kolejnych zaprezentowała się już ze znacznie lepszej strony. Raszynianka ostatecznie zwyciężyła 4:6, 6:2, 6:2. Przed nią dziewiąty finał w tym roku.
Przerwa, krzyżówki i wygrana – Iga Świątek czeka na rywalkę
Dla Igi Świątek był to trzeci mecz na kortach w San Diego i drugi, w którym wygrała dopiero po trzysetowym starciu. Przez pierwszą rundę przeszła bez rozgrywania meczu ze względu na wolny los. Następnie w 1/8 finału pokonała Chinkę Qinwen Zheng wynikiem 6:4, 4:6, 6:1, a w ćwierćfinale rozprawiła się 6:0 i 6:3 z Amerykanką Cori Gauff. Na drodze do finału znów stanęła jej inna reprezentantka USA – Jessica Pegula.
Początek spotkania z Pegulą był dość zacięty i tenisistki przez kilka pierwszych gemów wygrywały przy swoich serwisach. Jako pierwsza przy wyniku 3:2 przełamana została Amerykanka. Niestety Iga nie potrafiła tego wykorzystać i po chwili sama przegrała dwa serwisy pod rząd, co poskutkowało porażką w pierwszym secie.
Drugi set rozpoczął się po mniej więcej po godzinie przerwy, która była konieczna przez ulewnie padający deszcz. Korty w San Diego są niezadaszone, a ponadto nie mają systemu chroniącego przed przemoczeniem kortu. Przerwa i zmiana warunków podziała na korzyść Igi Świątek, która szybko wyszła na prowadzenie trzygemowe prowadzenie i już go nie oddała.
A Swiatek squeak for a winner 💪@iga_swiatek | #SanDiegoOpen pic.twitter.com/5ZxDdvZ208
— wta (@WTA) October 16, 2022
Decydujące starcie zaczęło się bardziej wyrównanie. Obie tenisistki przy wynikach 2:2 oraz 3:2 obroniły się przed przełamaniem. Jednak chwilę później Polka dopięła swego i wygrała dwa gemy pod rząd przy podaniu Peguli. Tym sposobem Świątek zameldowała się w finale turnieju. Raszynianka po spotkaniu przyznała, że nie ma doświadczenia w meczach z takimi przerwami, ale wykorzystała ten “wolny” czas na rozwiązywanie krzyżówek, aby pobudzić mózg.
Drugą finalistkę poznamy godziny przed finałem
Finał turnieju w San Diego odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 1:00 w nocy czasu polskiego. Nie wiadomo jeszcze, z kim Iga Świątek będzie musiała się zmierzyć o triumf. Ulewne deszcze przerwały mecz pomiędzy Donną Vekić i Danielle Collins. Spotkanie zostanie wznowione przy wyniku 6:4, 4:6, 2:4 (30:0) o godzinie 20:00 czasu polskiego. Oznacza to, że drugą finalistkę poznamy około 4 i pół godziny przed decydującym meczem.
Wielka Iga Świątek! Ósmy turniej w tym sezonie padł jej łupem