Historia pisze się na naszych oczach! Po zdobyciu Pucharu EHF na początku dekady oraz triumfie Vive Kielce w ostatnich latach w Lidze Mistrzów polski zespół po raz kolejny będzie miał okazję zawalczyć w finale europejskich rozgrywek. Kolejną szansę będzie miał MKS Perła Lublin. Zespół prowadzony przez Roberta Lisa uporał się w dwumeczu z tureckim Ardesen i pewnie przypieczętował swój awans do finału, gdzie czekają już Hiszpanki z Gran Canarii.
Po pierwszym meczu rozegranym w Turcji kibice mogli mieć pewne obawy. Ekipa z Koziego Grodu zaprezentowała się poniżej oczekiwań i wróciła do domu z pięciobramkową stratą. Mimo to Robert Lis, jak i inni apelowali o przybycie do Hali Globus i wsparcie „Perełek Lisa” dopingiem. Nikt w Lublinie nie tracił nadziei i wierzył, że pięć bramek jest do odrobienia.
Tak też wyglądało to na lubelskim parkiecie. Od początku to Kinga Achruk i jej koleżanki przejęły inicjatywę. Już po 10 minutach biało-zielone prowadziły trzema trafieniami. Kolejne minuty były ciężkie i MKS Perła nie budował dalej przewagi, jednak widać było, że to lublinianki są lepszymi piłkarkami ręcznymi. Ostatecznie gospodynie schodziły do szatni przy wyniku 15-10, a to dawało im już awans do wielkiego finału.
Druga połowa była zacięta tylko przez około 10 minut. Następnie Turczynki pogubiły się ze swoją grą, a doświadczone wielokrotne mistrzynie Polski wykorzystały to i z minuty na minutę zwiększały swoją przewagę. Mimo to doping na trybunach nie ustawał, a zawodniczki niesione nim utrzymywały wysokie tempo gry. Dzięki temu to siódemka z Koziego Grodu triumfowała bardzo pewnie 36-20, pokazując wyraźnie, że zasługuje na finał Challenge Cup.
Nie obyło się bez kontrowersji, gdyż turecki sztab nakazał swoim zawodniczkom natychmiast opuścić parkiet, a to uniemożliwiło wręczenie tradycyjnych nagród dla najlepszych zawodniczek w swoich zespołach. Nie zepsuło to jednak świetnej atmosfery na Globusie, a zamiast tego zobaczyliśmy dwie lubelskie szczypiornistki wyróżnione tym tytułem. Otrzymały go Joanna Drabik oraz Kinga Achruk. W finale rozgrywek MKS Perła zagra z drużyną z Gran Canarii, która awansowała tam dzięki różnicy zdobytych bramek, gdyż w pierwszym meczu w Zagrzebiu zremisowały 26-26, zaś w Hiszpanii było 25-25.
MKS Perła Lublin – Ardesen 36-20(15-10)