Po świetnym początku sezonu, mimo porażki w Elblągu, to zawodniczki MKS Perła Lublin były faworytkami starcia z Energą AZS na wyjeździe. Wśród wszystkich meczów w tej kolejce to właśnie ten zapowiadał się najciekawiej i wiele osób widziało tutaj szansę niżej notowanej ekipy, gdyż siódemka prowadzona przez Roberta Lisa oblała pierwszy poważny test w tej edycji rozgrywek ze Startem.
Od początku to faworytki z Koziego Grodu prowadziły grę. Już w 8 minucie było 4-0 dla przyjezdnych, a miejscowe swoje pierwsze trafienie zdobyły dopiero w 9 minucie spotkania. Świetnie w drużynie biało-zielonych spisywały się rozgrywające, bramki zgodnie zdobywały Repelewska, Achruk oraz Nestsiaruk. Ta ostatnia przez dwa sezony występowała właśnie w koszalińskiej ekipie. Podopieczne Lisa potrafiły wyjść nawet na sześciobramkowe prowadzenie, ale ostatecznie do szatni schodziły przy wyniku 13-9 na ich korzyść.
Druga połowa to tylko potwierdzenie dominacji wielokrotnych mistrzyń naszego kraju. Przewaga Kingi Achruk i jej koleżanek z czasem rosła i na kwadrans przed końcem za sprawą trafienia Dagmary Nocuń MKS Perła uzyskał ośmiobramkową zaliczkę. Taka sytuacja utrzymała się już do samego końca i przyjezdne triumfowały 28-20. W ekipie z Lublina wszystkie zawodniczki zaprezentowały swój dobry poziom, przez co wynik meczu praktycznie od początku był jasny. Po porażce w Elblągu lublinianki pokazały, że nie poddają się w walce o tytuł i spróbują go odzyskać już w tym sezonie.
Energa AZS Koszalin – MKS Perła Lublin 20-28(9-13)
Energa AZS Koszalin: Kowalczyk, Sach – Grobelska, Protsenko, Michałów, Mazurek, Smbatian, Budnicka, Tracz, Roszak, Kaczanowska, Lalewicz, Urbaniak, Rycharska, Nowicka, Piwowarczyk
MKS Perła Lublin: Januchta, Gawlik, Besen – Rola, Gęga, Repelewska, Drabik, Nestiaruk, Nocuń, Rosiak, Achruk