Hubert Hurkacz poszedł w ślady Igi Świątek, która wygrała swój mecz kilka godzin wcześniej. Polski tenisista awansował do następnego etapu prestiżowego turnieju w Indian Wells, pokonując Steve’a Johnsona w dwóch setach (7:6 (9-7), 6:3).
Pierwsza odsłona spotkania szła na żyletki. Wprawdzie Johnson w czwartym gemie miał dwie okazje, żeby przełamać Polaka, jednak Hurkacz szybko wybił je z głowy Amerykaninowi. Pojedynek w tej partii musiał rozstrzygnąć tie break. W nim „Stevie” nie wykorzystał dwóch piłek setowych i za chwilę Hurkacz zwyciężył tę część meczu. Poirytowany były podopieczny aktualnego trenera polskiego tenisisty, Craiga Boyntona, roztrzaskał rakietę o kort.
Na początku drugiego seta ewidentnie widać było po Johnsonie, że wciąż przeżywa niepowodzenie z końcówki premierowej odsłony widowiska. Chwilę później na tablicy rezultatów widniało 3:0 na korzyść Polaka. Hurkacz do końca koncentrował się na pilnowaniu własnego serwisu i wygrał potyczkę przy drugim meczbolu.
Working his way through ?@HubertHurkacz saves 2 set points to overcome Johnson 7-6 6-3 to reach R4 for the third year running…#IndianWells pic.twitter.com/hU9pDh3qRS
— Tennis TV (@TennisTV) March 16, 2022
Polak posłał 13 asów serwisowych, popełniając zaledwie jeden podwójny błąd. Dodatkowo zanotował 20 winnerów przy 11 niewymuszonych pomyłkach. Hubert Hurkacz w 1/8 finału zmierzy się z Andrijem Rublowem, co będzie doskonałą okazją do rewanżu za porażkę w półfinale turnieju w Dubaju.