Kolejna runda i kolejny skalp. W czwartkowe popołudnie Iga Świątek mierzyła się na kortach French Open z Claire Liu. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych postawiła się Polce w pierwszym secie, ale ostatecznie to nasza zawodniczka awansowała do 3. rundy paryskiego turnieju. Najlepsza rakieta świata triumfowała 6:4, 6:0.
Najpierw Busca, teraz Liu. Polka rozpoczęła marsz do finału
Iga Świątek we wtorek rozpoczęła obronę po obronę tytułu mistrzowskiego. Pierwszą rywalką, którą Polka odprawiła do domu, była Hiszpanka Cristiną Bucsą. Tamto spotkanie Polka wygrała 6:4, 6:0. Pochodząca z Raszyna zawodniczka cały mecz zamknęła w 75 minut.
Bardzo podobny przebieg miało drugie spotkanie z udziałem Polki. Tym razem Świątek rozprawiła się z Claire Liu. Amerykanka postawiła się liderce rankingu WTA i nawet dwukrotnie przełamała biało-czerwoną tenisistkę. Ostatecznie sama straciła jednak trzy gemy przy swoim serwisie, a pierwsza partia zakończyła się rezultatem 6:4.
W drugim secie wszystkie atuty były już po stronie Polki. Mistrzyni French Open z ubiegłego roku nie oddała rywalce nawet jednego gema i wygrała 6:0. Cały mecz potrwał dokładnie 90 minut. Teraz 22-latkę czeka rywalizacja z Chinką Xinyu Wang. Ta w poprzedniej rundzie pokonała Szwedkę Rebeccę Peterson (6:2. 6:0).
Storm Iga into the third round 🌪️#RolandGarros | @iga_swiatek pic.twitter.com/CwDUeG2AN5
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 1, 2023
French Open. Niewiarygodny powrót Hurkacza. Fręch odpada z turnieju