Od samego początku Jotko był bardzo aktywny na nogach. Od czasu do czasu Polak doskakiwał do Anglika, z którym nie wdawał się w wymiany uderzeń. Askham często atakował niskimi kopnięciami, jednak w pewnym momencie Polak wykorzystał to i sprowadził Scotta do parteru, gdzie natychmiastowo pracował nad przejściem do dosiadu. W parterze Jotko rozpoczął rozbijanie twarzy Anglika, na której szybko pojawiła się krew.