W rozmowie ze skijumping.pl, który przygotowywał materiały dla TVP po ostatnich zawodach Letniego Grand Prix w austriackim Hinzenbach, Kamil Stoch przyznał, że nie zamierza kończyć kariery. Polak ma jeszcze coś do udowodnienia.
Polski sportowiec nie radzi sobie z obiektem Energie AG-SkisprungArena. Dotychczas rozegrano tu siedem konkursów, lecz Polak ani razu nie stanął na podium. Najwyższą lokatą rakiety z Zębu jest 6. miejsce z 2015 roku.
Tym razem sztuka wskoczenia na podium w Hinzenbach znów się nie udała. Polak zajął 13. miejsce, a w wywiadzie udzielonym redaktorowi Formelowi przyznał, że musi to poprawić.
Mam wyzwanie do końca kariery, żeby oddać tu dwa dobre skoki – zapowiada trzykrotny mistrz olimpijski.
Pojawię się tu jeszcze, ponieważ nie mogę składać broni i zakończyć w takim stylu – dodaje Polak.
Tym samym polski skoczek wystąpi na najbliższych MŚ w Oberstdorfie. Oczywiście wszystko zależy od jego formy i zdrowia, lecz nie wydaje się by miało coś się nagle zepsuć. Co więcej, możemy spodziewać się obecności Polaka na następnych Igrzyskach Olimpijskich. Mało kto kończy karierę rok przed igrzyskami.