W Malezji właśnie zakończył się wyścig Le Tour de Langkawi, w którym osiemnaste miejsce zajął Karol Domagalski. Oto kilka pytań do kolarza brytyjskiej ekipy ONE Pro Cycling.
W Tour de Langkawi zająłeś 18.miejsce w klasyfikacji generalnej, w klasyfikacji drużynowej byliście na trzecim miejscu, czy uważasz, że to był dla Ciebie dobry wyścig? Jak oceniasz swoją formę na starcie sezonu?
Cały wyścig oceniam bardzo dobrze. Ładnych osiem etapów. Dużo nowego doświadczenia. Cała drużyna jest zadowolona. Najbardziej cieszy mnie to, że to jest i będzie mój normalny poziom w tym sezonie. Szczyt formy dopiero będzie. 🙂
Malezja to dosyć egzotyczna część świata, kraj z całkiem innym klimatem niż ten w Europie, czy ciężko było się przystosować do azjatyckich warunków ścigania?
Pierwsze dni były ciężkie. Zmiana czasu i aklimatyzacja do upałów oraz dużej wilgotności powietrza. To właśnie ta wilgotność była największym problemem, bo ciężko się oddycha. To właśnie przeszkodziło mi pojechać normalnie na czwartym, królewskim etapie. Tam jechałem na 85%. Nie potrafiłem więcej wykręcić.
Gdzie planujesz wystartować w najbliższym czasie, i jaka będzie twoja rola na tych wyścigach?
Za tydzień jadę trzy klasyki w Belgii, a później Criterium International. Koniec miesiąca to klasyki w Hiszpanii – Indurain i Rioja. Na hiszpańskich klasykach mam być liderem drużyny. Na kryterium mam dobrze pojechać czasówkę. A w Belgii nie wiem jeszcze.
