Iga Świątek już o godzinie 13:00 w niedzielę zmierzy się z Aryną Sabalenką w finale turnieju WTA Stuttgart. Polka ma za sobą trzygodzinny pojedynek w sobotnim półfinale z Ludmiłą Samsonową. Niewiele brakowało, aby Polka wczoraj pożegnała się z turniejem.
Czwarty finał Igi Świątek z rzędu!
Walka o wejście do finału pomiędzy Polką a Rosjanką była niezwykle zacięta. Początkowo nic nie zapowiadało problemów Igi Świątek i wyglądało na to, że światowa jedynka pewnie przejdzie przez pojedynek z Samsonową (31. ranking WTA). Wszystko się zmieniło, gdy Polka przegrała swój serwis przy wyniku 4-2 w pierwszym secie.
Ostatecznie polska tenisistka poradziła sobie ze starszą o kilka lat rywalką w trzech setach i awansowała do finału, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką (4. ranking WTA). Reprezentantka Białorusi w półfinale rywalizowała z Paulą Badosą i zwyciężyła po dwóch dość wyrównanych setach. Pojedynek trwał ponad 1 godzinę i 40 minut.
29 / 8 / 6 – Iga #Swiatek is now the player with the most wins (29), wins in three sets (eight) and comeback wins (six) in the WTA Tour this season. Greedy.@WTA_insider @WTA pic.twitter.com/XYw3Obrgp3
— OptaAce (@OptaAce) April 23, 2022
Dla porównania, półfinał Polki trwał nieco ponad 3 godziny. Oznacza to, że Iga Świątek może znacznie bardziej odczuwać trudy sobotniej walki o wejście do finału Porsche Tennis Grand Prix. Czy będzie to miało jakiekolwiek realne przełożenie na jakość gry? Przekonamy się już niebawem.
Dotychczas Świątek i Sabalenka spotykały się dwukrotnie. Pierwszy raz w ubiegłym roku wygrała Białorusinka, a dwa miesiące temu w Doha nad rywalką górowała Polka.
Początek meczu o godzinie 13:00, a transmisję przeprowadzi Canal+ Premium.
Iga Świątek wersja 2022. Pewność siebie, wyborny tenis i mentalność zwyciężczyni