KMŚ: Asseco Resovia pozostaje w turnieju!

Aktualizacja: 29 lis 2018, 10:28
28 lis 2018, 22:07

W drugim meczu KMŚ grupy B Asseco Resovia Rzeszów spotkała się z wicemistrzami Iranu, Khatam Ardakan. Przyjezdni nie mieli za dużo do powiedzenia w tym spotkaniu, rzeszowianie wygrali gładko 3:0 i zapewnili sobie awans do dalszej fazy turnieju.

Rzeszowianie weszli w mecz z wyraźnym opóźnieniem. Przez pierwsze kilka akcji wyglądali jakby nie zdążyli wyjść z szatni, przez co przyjezdnym z Iranu udało się nagromadzić parę punktów przewagi (1:5). “Pasy” w końcu ruszyły do ataku i w mgnieniu oka dystans zmniejszył się do dwóch oczek (6:8). Kolejny mecz z rzędu fantastycznie prezentował się Thibault Rossard. Francuski przyjmujący skutecznie spisywał się w ataku, oraz dołożył parę “oczek” z zagrywki. To w dużej mierze dzięki niemu rzeszowianom udało się wyjść na prowadzenie (13:12). podopieczni trenera Abbasali Mirhosseini’ego cały czas deptali im po piętach (15:15), ale już w samej końcówce siatkarze z Podkarpacia wyrwali się do przodu (23:20). Kropkę nad “i” postawili sami Irańczycy, popełniając błąd w ofensywie (25:21).

Rzeszowianie dobrze weszli w drugą odsłonę już na samym początku zyskujac trzypunktową przewagę (5:2). Trener przyjezdnych poprosił o przerwę dla swojego zespołu, aby uspokoić zawodników i okazało się to bardzo dobrym ruchem. Irańczycy jakby bez większego problemu wyrównali wynik (6:6). Rzeszowianom jednak udało się zareagować w odpowiedniej chwili i po kilku akcjach wrócili na bezpieczne, czteropunktowe prowadzenie (14:10). Na ich nieszczęście, bardzo szybko uciekło. Nim się obejrzeliśmy wicemistrzowie Iranu złapali kontakt z Resovią (16:15), a chwilę potem wyrównali wynik (18:18). Zrobiło się naprawdę gorąco, końcówka tego seta mogła być bardzo nerwowa. W ostatnim momencie “odpalił się” Damian Schulz i najpierw asem serwisowym, a potem skutecznymi atakami wyprowadził Resovię na prowadzenie (23:20). Ostatnie słowo należało do Mateusza Miki. Przyjmujący zakończył drugiego seta obijając ręce przeciwników (25:21).

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od wyrównanej walki punkt za punkt (3:3). Irańczykom nawet udało się wyjść na chwilę na prowadzenie (6:5), ale “Pasy” szybko zareagowały i odebrały należną im przewagę. Przyjezdni za to mieli duże problemy ze skutecznością, nie dawali rady wstrzelić się w połowę rzeszowian (11:7, 14:7). Rzeszowianie bezlitośnie wykorzystywali każdą słabość rywali i nim się obejrzeliśmy mieli na swoim koncie aż dziesięć “oczek” więcej niż Irańczycy (18:8)! Wszystko wskazywało na to, że siatkarze z Podkarpacia bez większych problemów zatriumfują w tym secie oraz w całym spotkaniu. Podobnie jak w poprzedniej partii ostatni atak wykonał Mateusz Mika (25:11).

Asseco Resovia Rzeszów – Khatam Ardakan (25:21, 25:21, 25:11)

Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Schulz, Rossard, Mika, Smith, Możdżonek, Perry

Khatam Ardakan: Senobar, Valaei, Gholami, Karkhaneh, Tabari, Vadi, Nazari

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA