Od bieżącego sezonu zawodnicy PGNiG Superligi rywalizują w lidze zawodowej. Oznacza to skok jakościowy, jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne i ma wpłynąć na rozwój szczypiorniaka w naszym kraju. Od razu po tej zmianie włodarze zaczęli zastanawiać się nad podobnym rozwiązaniem w lidze żeńskiej i długo im to nie zajęło, bo we wtorek podjęli decyzję o statusie zawodowym PGNiG Superligi Kobiet już od kolejnego sezonu.
W spotkaniu, które miało miejsce w Warszawie uczestniczyli przedstawiciele znacznej większości klubów Superligi oraz czołówki drugiej klasy rozgrywkowej. Mimo wielu negatywnych głosów, które da się słyszeć w handballowej społeczności włodarze podjęli decyzję, że od sezonu 2017/2018 Panie pójdą ścieżką wyznaczoną przez Panów. Wprowadzone zmiany mają zapewnić stabilne działanie wszystkich klubów, a także w pełni profesjonalne warunki pracy dla zawodniczek.
Działania w PGNiG Superlidze kobiet mają przeprowadzić te same osoby, które robiły to już u mężczyzn, więc związkowi włodarze powinni być spokojni o kwestie organizacyjne. Przypomnijmy, że każdy klub będzie musiał przekształcić się w spółkę akcyjną, przygotować odpowiednie zaplecze finansowe oraz spełnić szereg innych warunków zapisany w regulaminie. Z pewnością takie posunięcie powinno także rozwiązać problem z brakiem transmisji telewizyjnych z kobiecych rozgrywek. W końcu liga zawodowa powinna być o wiele bardziej atrakcyjnym produktem dla wszystkich stacji telewizyjnych.
