Tour de France nie był w pierwotnym kalendarzu Rafała Majki na 2020 rok. Zmiana terminów spowodowana koronawirusem sprawia, że brak startu we francuskim wyścigu wcale nie jest przesądzony.
W rozmowie z PAP Majka deklaruje chęć uczestnictwa w Tour de France. – Ja miałem być liderem w Giro i Vuelcie. Teraz nie wiadomo, jak się to wszystko ułoży. Chciałbym wystartować w Tour de France, ale to nie zależy ode mnie tylko od decyzji moich szefów, u nas jest wielu liderów – mówi Majka.
Początkowo ten trzytygodniowy wyścig miał odbyć się w lipcu, zaś Majka miał wystartować w Tour de Pologne, które miało być przygotowaniem przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Teraz wiadomo, że Tour de France rozpocznie się pod koniec sierpnia i nie będzie kolidował z Igrzyskami w Tokio, które przesunięto na 2021 rok. Kolarz z Zegartowic zauważa, że walka o wyjazd do Francji będzie bardzo zacięta. – W naszej grupie jest 29 kolarzy i z tego grona zostanie wybrany skład na Tour de France – tłumaczy zwycięzca klasyfikacji górskiej na Tour de France w 2014 i 2016 roku.
Rafał Majka widzi jednak pozytyw obecnej sytuacji. Teraz może więcej czasu spędzać z rodziną. – Jeszcze nigdy w życiu nie spędziłem tyle czasu w domu, ale ja chciałbym już jak najszybciej wrócić do ścigania – mówi brązowy medalista Io z 2016 roku.