Przed Golden League wydawało się, że Polki wybierają się na niego głównie po cenne doświadczenie. Życie zweryfikowało jednak plany podopiecznych Leszka Krowickiego i oprócz wartości na przyszłość biało-czerwone przywiozą z Danii dwa zwycięstwa. Wprawdzie w pierwszym spotkaniu lepsze okazały się wielokrotne mistrzynie z Norwegii, jednak dwa kolejne mecze padły już łupem naszych reprezentantek. Najpierw Kinga Achruk i spółka rozprawiły się z gospodyniami, zaś w niedzielę Polki pewnie ograły Francuzki.
Francja – Polska 16-22 (10-9)