Kolejna wysoka porażka polskich Orzełków z Białorusią

13 gru 2017, 17:35

Mecz na lodowisku przy Łazienkowskiej w Warszawie był drugim spotkaniem naszej młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 18 z kadrą Białorusi U-18. „Dziś decydowała pierwsza tercja, w której przez nieumyślnie spowodowane kary straciliśmy trzy gole” – takim komentarzem mecz podsumował trener naszych „Orzełków”.

Spotkanie rozpoczęło się o 13, a już kilka minut później mogliśmy oglądać pierwsze trafienia. W mecz lepiej weszła drużyna gości. Szybsze poruszanie się na lodzie i umiejętność prowadzenia krążka przy kiju zaowocowały pierwszym celnym strzałem.  Podczas gry w przewadze jednego zawodnika Ilya Solovyev pokonał w 5. minucie naszego golkipera. Kolejne trafienie nastąpiło podczas ponownej gry w osłabieniu polskiego zespołu. Strzałem z dystansu krążek w siatce umieścił Viktar Masilevich (’9). Po tych stratach nasi juniorzy próbowali oddawać celne strzały, ale bezskutecznie. W 18. minucie stan gry na 0:3 podwyższył Aliaksei Katsialouski, a minutę po nim celne uderzenie oddał Nikita Pyskhailo (w przewadze) i reprezentacja Polski zjeżdżała do szatni z czterema bramkami straty.

– Wyczulaliśmy naszych zawodników przed meczem, że nie możemy pozwolić sobie na kary, gdyż Białoruś jest bardzo dobra pod względem grania w przewadze. Niestety nie udało się. Nasi chłopcy mają jeszcze problem z emocjami, które im towarzyszą w trakcie meczu i często nie słuchają i nie wykonują poleceń oraz założeń ustalonych przed meczem – ocenił początek starcia Artur Ślusarczyk, asystent selekcjonera naszej kadry.

Drugą tercję Polacy rozpoczęli znacznie lepiej, bo od celnego strzału na bramkę Sebastiana Brynkusa (’21). Ten gol jednak o niczym nie decydował, a jedynie dał gościom więcej siły, która została użyta przeciwko nam. W 24. minucie ponownie punktował Viktar Masilevich, a chwilę po nim Ilya Krylovich (’25 – w przewadze). Wynik na 7:1 dla Białorusi ustalił Nikita Pyskhailo (’34).

– Cieszymy się z ostatniej, trzeciej tercji. Co prawda nie strzeliliśmy gola, ale zawodnicy zagrali to, czego od nich oczekiwaliśmy. Chłopcy wykonywali trochę lepiej zadania taktyczne, które im wyznaczyliśmy przed meczem oraz w czasie przerwy w szatni – starał się szukać pozytywów Ślusarczyk.

Trzecia część spotkania była zdecydowanie lepsza dla naszego zespołu, który nie stracił nawet jednej bramki. Szybkie formowanie się na lodzie oraz wysoki pressing, którego brakowało przez 40 minut spotkania pozwoliły naszym Orzełkom utrzymać wynik 1:7.

– Nasze zgrupowania są za krótkie, abyśmy mogli mówić o zgraniu drużyny. Najważniejszym elementem przed Mistrzostwami Świata będzie przygotowanie sportowe i psychiczne, które będzie trwało najdłużej, bo od 1 kwietnia w Tallinie. Tam dopiero będziemy mogli stworzyć ataki, które będą ze sobą współgrać – patrzy w przyszłość asystent Jarosława Morawieckiego.

Polska U-18 – Białoruś U-18 1:7
Brynkus 21 – Solovyev 5, Masilevich 9, 24, Katsialouski 18, Pyskhailo 19, 34, Krylovich 25,

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA