Mimo iż stan zdrowia Justyny Kowalczyk jeszcze przedwczoraj nie napawał optymizmem, okazało się, że występ Polki jest bardzo prawdopodobny.
Przedwczoraj wszyscy sposępnieli na wieść o silnym przeziębieniu polskiej zawodniczki i pod znakiem zapytania stał jej start w inauguracyjnych zawodach w fińskim Kuusamo. Po wizycie u specjalisty okazało się, że naszą reprezentantkę dopadł wirus i kilka dni może wystarczyć by Polka stanęła na nogi. Kowalczyk mimo perspektywy opuszczenia pierwszego konkursu, wyraża chęć startu i przygotowuje się do zawodów.