KSW 37: Dwóch nowych mistrzów, dominacja Mańkowskiego i kompromitacja “Popka” [podsumowanie gali]

4 gru 2016, 08:46

Za nami gala KSW 37: Circus of Pain, na której nie obyło się bez kilku niespodzianek. Naszą relację live z tego wydarzenia można znaleźć TUTAJ. Poniżej pokusimy się natomiast o krótkie podsumowanie gali.

Do największej niespodzianki doszło w walce wieczoru. Niepokonany od ośmiu walk, mistrz wagi ciężkiej – Karol Bedorf, przegrał z nieznanym szerszej publiczności Fernando Rodriguesem Jr. Brazylijczyk od samego początku rozpoczął bardzo agresywnie, nie bojąc się iść na otwarte wymiany z mistrzem, w których był zwyczajnie lepszy. Polak niepotrzebnie przystał na taki przebieg walki, zamiast klinczować i szukać obaleń, przez co ledwo przetrwał pierwszą rundę. Pomimo upomnień swojego narożnika Bedorf nie zmienił nic w rundzie drugiej, co gorsza nie trzymając gardy i ponownie dając się trafiać w stójce. Po jednym z mocnych ciosów pretendenta upadł ma matę, gdzie nie miał już szans przetrwać nawałnicy ciosów swojego rywala. Tym samym Rodrigiues Jr. został pierwszym brazylijskim mistrzem KSW.

Zaledwie 80 sekund potrzebował Mariusz Pudzianowski, by odprawić samozwańczego króla Albanii “Popka Monstera”. Przed galą wiele osób spekulowało, że walka ta może być zwykłą “ustawką”, a kursy bukmacherskie na zwycięstwo “Popka” w zastraszającym tempie zaczęły spadać. Nic takiego jednak nie mogło mieć miejsca – co prawda Mikołajuw zdołał zadać jeden “lucky puch”, po którym nogi ugięły się lekko pod Pudzianowskim, jednak po chwili nie był już w stanie przetrwać nawałnicy ciosów swojego rywala i sędzia zmuszony był przerwać pojedynek.

Po ponad roku przerwy od występów, w fantastyczny sposób do klatki powrócił Borys Mańkowski. Polak praktycznie całkowicie zdominował przez trzy rundy Anglika Johna Maguire’a, będąc lepszym w każdej płaszczyźnie pojedynku. “Diabeł Tasmański” udowodnił tym samym, że jest jednym z najlepszych zawodników w swojej kategorii wagowej w Europie, a być może również na świecie. Jest jednak tylko jeden sposób żeby się o tym przekonać – UFC, gdzie Borys niewątpliwie powinien trafić w najbliższej przyszłości. Ale, gdy w taki sposób obala się specjalistę od parteru, to nic w tym dziwnego:

Do zmiany posiadacza pasa mistrzowskiego doszło w walce Marcina Wrzoska z Arturem Sowińskim. Na początku wydawało się, że dysponujący lepszymi warunkami fizycznymi “Kornik” powinien bez problemu poradzić sobie w tej walce. W drugiej rundzie pretendent kombinacją ciosów lewy-prawy zdołał posłać go na plecy, mocno rozcinając mu głowę i oko. Po konsultacji medycznej lekarz postanowił zatrzymać walkę, przez co Wrzosek został tym samym nowym mistrzem wagi piórkowej.

Z pozostałych walk na szczególną uwagę zasługują występy Marcina Wójcika, który po zwycięstwie nad Łukaszem Łazarzem w pierwszej rundzie znacząco przybliżył się do walki mistrzowskiej z Tomaszem Narkunem. Bardzo dobry debiut w organizacji zaliczył natomiast Roman Szymański, pokonując pod koniec trzeciej rundy Sebastiana Romanowskiego przez duszenie zza pleców.

Poniżej pełne wyniki gali KSW 37:

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas kategorii ciężkiej
120 kg: Fernando Rodrigues Jr. pok. Karola Bedorfa przez TKO (uderzenia w parterze),  2:34, runda 2.

Karta główna:

120 kg: Mariusz Pudzianowski pok. Pawła Mikołajuwa przez TKO (uderzenia w parterze), 1:20, runda 1.

Pojedynek o pas kategorii półśredniej
77 kg: Borys Mańkowski pok. Johna Maguire przez jednogłośną decyzję (2x 30-26, 30-25).

Pojedynek o pas kategorii piórkowej
66 kg: Marcin Wrzosek pok. Artura Sowińskiego przez TKO (przerwanie przez lekarza),  2:55, runda 2.

70 kg: Mansour Barnaoui pok. Łukasza Chlewickiego przez TKO (przerwanie przez lekarza), 3:09, runda 1.
93 kg: Marcin Wójcik  pok. Marcina Łazarza przez poddanie (RNC), 3:43, runda 1.
66 kg: Filip Wolański pok. Denilsona Nevesa de Oliveirę przez niejednogłośną decyzję (2x 30-27, 28-29).
77 kg: David Zawada pok. Roberta Radomskiego przez TKO (uderzenia w parterze),  3:50, runda 2.
68 kg: Roman Szymański pok. Sebastiana Romanowskiego przez techniczne poddanie (RNC), 4:58, runda 3.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA