Dawid Kubacki zajął 2. miejsce w sobotnim konkursie 68. Turnieju Czterech Skoczni. W Innsbrucku uległ tylko Mariusowi Lindvikovi. Tym samym mistrz świata z Seefeld wskoczył na pozycje lidera Turnieju.
Kubacki nie był jednak w stu procentach zadowolony ze swojego występu.
Pierwsza seria to był fajny skok, który dał mi dużo radości. Było zrobione wszystko jak trzeba. W drugim zabrakło błysku. Będę miał gdzieś z tyłu głowy, że czeka mnie jeszcze sporo pracy. Mam świadomość, że jestem w stanie dobić do tego i to szybko – ocenił skoczek z Nowego Targu.
Kubacki wie, że jest liderem 68. edycji TCS, ale nie chce spoglądać na tabele wyników i przewagę jaką ma nad innymi.
Po co mi wiedzieć jaką mam przewagę. Nic to nie zmieni. Dla mnie to jest kwestia cały czas pracy. Wyniki klasyfikacji generalnej będą ważne po czwartym konkursie – zauważa Kubacki.
Lider TCS uspokaja jednak kibiców, gdyż woli bronić.
Pozycja lidera w klasyfikacji turniejowej działa tylko na moją korzyść. Czuję, że może być lepiej. Koszulka lidera, ale ciężar taki sam jak każdy inny. Dla mnie ważne są każde kolejne zawody. Wolę bronić niż atakować. Bardzo dobrze. Lepiej mieć przewagę – podsumował mistrz świata z normalnej skoczni.
Źródło: Skijumping.pl, TVP i Eurosport
