Kwalifikacje olimpijskie: Pięciosetowa droga z piekła!

Aktualizacja: 29 maj 2016, 23:48
29 maj 2016, 10:45

W drugim dniu turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio spotkały się reprezentacje Polski i Francji. Mistrzowie Europy dominowali od początku spotkania, drugi set wygrywając z dwunastopunktową przewagą! Jednak Polacy zdołali wydrzeć trzeciego seta na przewagi a następnie wygrać cale spotkanie w tie breaku.

Pierwszy set rozpoczął się od błędu Karola Kłosa na zagrywce (1:0), następnie autową zagrywkę wykonał Rouzier (3:2). Michał Kubiak wykonał skuteczną kiwkę a Tillie zaatakował w aut co pozwoliło Polakom wyjść na prowadzenie (3:4). Zespoły grały punkt za punkt (6:6) jednak po ataku Ngapetha to Francuzi prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Dwie dobre zagrywki wykonał Toniutti, jedna sprawiła wiele problemów Zatorskiemu, druga zaś została umieszczona w sam narożnik boiska (10:6). Rafał Buszek pokazał się z dobrej strony omijając francuski blok a w następnej akcji wraz z Bieńkiem zatrzymali Kevina Tillie (12:10). Na drugiej przerwie technicznej trójkolorowi prowadzili różnicą dwóch punktów (16:14). Bartosz Kurek obił ręce Tillie co pozwoliło Polakom zbliżyć się do rywali na jeden punkt (17:16). Niestety, nie mogliśmy cieszyć się tym długo, kilka błędów po stronie biało-czerwonych i as serwisowy Kevina Le Roux sprawiły, że różnica miedzy zespołami ponownie wynosiła cztery punkty (20:16). Środkowy męczył Polaków swoimi serwisami (22:16). Przy stanie 23:19 na boisku pojawił się Marcin Możdżonek i od razu w pierwszej swojej akcji zablokował Ngapetha (23:20). Niestety, ten zawodnik nie myli się dwa razy, kolejnym atakiem zapewnił swojej drużynie piłkę setową (24:20). Polacy bronili się, Grebennikov nie przyjął zagrywki Możdżonka (24:22). Niestety w następnej akcji trójkolorowi zdobyli punkt, który zakończył seta przy stanie 25:22.

Pierwszy punkt w drugim secie zdobył Le Goff (1:0). Ngapeth pomylił się na zagrywce następnie Kurek i Możdżonek zatrzymali blokiem atak trójkolorowych (3:3). Jednak Polacy popełnili szereg błędów i Francuzi ponownie mogli cieszyć się prowadzeniem 6:3. Na pierwszej przerwie technicznej różnica między zespołami wynosiła już pięć punktów (8:3). Pojedynczy blok nie stanowił przeszkody dla Rouziera (10:4).  Polacy starali się dogonić przeciwników, Łomacz i Kłos zatrzymali atak Tillie a następnie Francuzi popełnili błąd ilości odbić. Dodatkowo Rafał Buszek zapunktował z zagrywki i prowadzenie Francuzów zmniejszyło się do dwóch punktów (10:8). Krótko mogliśmy cieszyć się takim wynikiem, Mistrzowie Europy wyszli na prowadzenie 13:8. Polacy po raz kolejni zatrzymali Erwina Ngapetha (13:10), jednak niedługo potem Francuzi wyszli na wysokie, sześciopunktowe prowadzanie (16:10). Trener Antiga zastosował podwójną zmianę, na boisku pojawili się Drzyzga i Konarski, Ten drugi od razu zapunktował w pierwszym swoim ataku (17:11). Ngapeth był prawdziwym liderem swojej drużyny, punkował z każdego ataku (20:12). Na zagrywce pojawił się Kevin Le Roux, który nie oszczędzał naszych zawodników (23:13). Nie był to dobry set w wykonaniu Polaków, przegrali 25:13.

Trzecia partia rozpoczęła się od błędu Polaków (1:0). Buszek i Kłos zatrzymali atak trójkolorowych co pozwoliło Polakom wyjść na pierwszą w meczu, wyższa przewagę (1:3). Jednak nie mogliśmy cieszyć się tym zbyt długo, Rouzier skutecznym atakiem zdobył piąty punkt (5:4). Francuzi blokowali każdy atak Polaków (8:4) a różnica, którą wypracowali utrzymywała się jeszcze jakiś czas (10:6). Przy stanie 12:7 Łomacz został zmieniony przez Fabiana Drzyzgę. Buszek skutecznie zaatakował po przekątnej, jednak trójkolorowi nadal utrzymywali się w bezpiecznej odległości (14:10). Bronili każdy atak rywali,  Polakom bardzo ciężko było trafić w pomarańczowe pole. Ngapeth nie przyjął dokładnie zagrywki Buszka, co wykorzystał Karol Kłos (15:12). Trzypunktowe prowadzenie Mistrzów Europy utrzymywało się do drugiej przerwy technicznej (16:13). Pomimo problemów w przyjęciu zagrywki Francuzom udało się zdobyć punkt (18:14). W następnej akcji Rouzier został zatrzymany przez blok Konarskiego i Możdżonka (18:16) Ngapeth nie przyjął zagrywki Szalpuka a następnie Konarski zaatakował po bloku co doprowadziło do wyrównania 19:19. Zespoły zaczęły grać punkt za punkt (22:22), jednak autowa zagrywka dała trójkolorowym piłkę meczową. Konarski zapunktował, co dało kolejny remis (24:24). Zaczęła się gra na przewagi, szala przechylała się raz w jedną, raz w druga stronę (28:28). Ostatecznie po emocjonującej końcówce ze zwycięstwa cieszyć mogli się biało-czerwoni (29:31).

W czwartym secie od prowadzenia ponownie zaczęli Francuzi (2:1). Dawid Konarski  dwa razy zapunktował z ataku i mocną zagrywką pokonał Ngapetha (2:4). Polacy nareszcie zaczęli grać swoją siatkówkę, Michał Kubiak w efektowny sposób skończył atak (3:6) i to właśnie biało-czerwoni prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (6:8) a po niej Fabian Drzyzga zapunktował z zagrywki. Marcin Możdżonek zaatakował ze środka zdobywając kolejny punkt (8:12), to był również świetny okres gry Konarskiego, który za każdym razem atakował skutecznie. Autowy atak Rouziera dał naszej reprezentacji pięciopunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej (11:16). Zagrywka Drzyzgi przewinęła się przez siatkę myląc Francuzów (12:18). Trójkolorowi zaczęli popełniać coraz więcej błędów, Buszek i Kłos zatrzymali blokiem Marechala (14:22). Dobra gra Polaków dała im piłkę setową. Szanse wykorzystał Rafał Buszek posyłając silną zagrywkę w stronę Grebennikova (17:25).

Na początku tie break również był grany punkt za punkt (1:1). Polacy wyszli na prowadzenie gdy Kłos i Drzyzga zatrzymali blokiem Kevina Tille (2:3). Dawid Konarski był niezawodny (4:5), jednak Francuzi szybko wysunęli się na prowadzenie – polski atakujący został zablokowany przez Ngapetha (7:5). Na szczęście niedługo potem francuski przyjmujący pomylił się – Kubiak skacząc do bloku schował mu ręce więc piłka wylądowała w aucie a wynik wyrównał się. Drzyzga po raz kolejny w meczu zdobył punkt z zagrywki (7:8). Nasi siatkarze zaczęli cieszyć się z gry, byli bardzo skuteczni (9:11). Kłos bardzo mocno zaatakował ze środka , jednak zaraz po tym Buszek zaatakował w aut – Polacy mieli tylko punkt przewagi. W następnej akcji zapunktował Kubiak co dało naszym zawodnikom piłkę meczową. Nasz kapitan w pięknym stylu zakończył spotkanie (12:15).

Francja – Polska 2:3 (25:22, 25:13, 29:31, 17:25, 12:15)

Francja: Rouzier, Toniutti, Tillie, Ngapeth, Le Roux, Le Goff, Grebennikov, Clevenot, Pujol, D’Alemida, Marechal, Lafitte, Rossard, Henno

Polska: Kurek, Kłos, Łomacz, Kubiak Buszek, Bieniek, Zatorski, Nowakowski, Konarski, Drzyzga, Mozdzonek, Szalpuk, Mika, Gato

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA