Walka o ostatnie bilety do Rio de Janeiro trwa w najlepsze. Polacy po niesamowitym powrocie w trzecim secie rozpędzili się, doprowadzili do tie-breaka i wygrali z jednym z najgroźniejszych rywali – Francją. Ale nie tylko mecze Biało-Czerwonych dostarczyły kibicom emocji. Co wydarzyło się w pozostałych spotkaniach i jak wyniki wpłynęły na kształt tabeli?
Iran-Kanada 3:2 (27:29, 19:25, 25:20, 25:21, 16:14)
Sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło, że “kto nie wygrywa 3:0, wygrywając 2:0, ten przegrywa 2:3”. Z bardzo dobrej strony pokazują się w tym turnieju Kanadyjczycy, którzy wczoraj i naszej reprezentacji sprawili niemało kłopotów, Irańczycy jednak nie zamierzali się poddawać. W rozgrywanym na przewagi tie-breaku to oni wygrali wojnę nerwów i mogli świętować drugi tryumf w turnieju. Obok Polaków, są jak na razie jedyną drużyną bez porażki na koncie.
Australia-Wenezuela 3:1 (19:25, 25:20, 25:10, 25:19)
Starcie Australii i Wenezueli było pojedynkiem drużyn, które według ekspertów mają niewielkie szanse na olimpijski awans. Tym razem lepiej poradziła sobie Australia, która po przegraniu pierwszego seta zmotywowała się i przejęła kontrolę nad spotkaniem. Najwyraźniej dominację Australijczyków widać było w trzecim secie, w którym podopieczni Roberto Santilliego oddali rywalowi tylko dziesięć punktów.
Chiny-Japonia 3:0 (25:20, 25:22, 25:23)
Chyba największa niespodzianka drugiego dnia rozgrywek. Znani ze świetnej gry w defensywie i zwykle mocni u siebie gospodarze nie postawili Chińczykom zbyt trudnych warunków. Goście grali pewniej, a ich czujny blok miał niemały udział w tym ważnym zwycięstwie. Czyżby zespół z Chin szykował się na Igrzyska? Wczoraj udało im się przecież wygrać seta z o wiele wyżej notowanymi Francuzami…
Relacja z meczu Polska-Francja: https://polski-sport.pl/kwalifikacje-olimpijskie-5/
TABELA:
Podsumowanie dnia pierwszego: https://polski-sport.pl/kwalifikacje-olimpijskie-dzien-podsumowanie/