Kwiatkowski drugi w Paryż – Nicea!

15 mar 2015, 14:52

Michał Kwiatkowski(Etix – Quick Step) zajął drugie miejsce w tygodniowym wyścigu Paryż – Nicea, zaliczanym do prestiżowego cyklu World Tour. Najlepszy okazał się Riche Porte (Team Sky) wyprzedzając Polaka w sumie o 30 sekund Australijczyk wygrał również ostatni etap, którym była ponad 9-kilometrowa jazda indywidualna na czas.

Na ostatni dzień rywalizacji organizatorzy przygotowali dla zawodników krótką choć wymagającą „czasówkę”. Kolarze przez cały etap jechali pod górę o średnim nachyleniu 4,7%, a najtrudniejszy odcinek mieli do pokonaniu już chwilę po starcie. Pierwsze dwa kilometry miały średnie nachylenie ponad 7%.

Zawodnicy startowali w kolejności odwróconej do klasyfikacji generalnej w jednominutowych odstępach. Wyjątkiem była ostatnia dziesiątka, kiedy to kolarze pojawiali się na rampie startowej co dwie minuty. Jedyny cząstkowy pomiar czasu znajdował się nieco za półmetkiem trasy na 5,5 kilometrze.

Na wspomnianym pomiarze trzy najlepsze czasy mieli: 1. Riche Porte, 2.Simon Spilak (Katiusza), 3. Rui Costa (Lampre – Merida). Na mecie kolejność była taka sama. Michał Kwiatkowski był 5.

W klasyfikacji generalnej trzecie miejsce zajął Simon Spilak, czwarte Rui Costa, a piąte Geraint Thomas. Co ciekawe Spilak i Costa również stracili do Porte 30 sekund, Kwiatkowski wygrał z nimi setnymi częściami sekundy!

W wyścigu udział brali, także inni Polacy: Rafał Majka i Paweł Poljański (obaj Tinkoff – Saxo) oraz Michał Gołaś(Etix – Quick Step). Ten pierwszy był jednym z faworytów tego wyścigu i liderem swojej ekipy, ale miał on kłopoty na czwartym etapie, które przekreśliły szanse na walkę o czołowe lokaty.

Zwycięzca całego wyścigu zdobył 250 punktów do rankingu UCI WorldTour, drugi dopisze do swojego konta 190, trzeci 160 itd. Punktowała najlepsza dziesiątka. Tyle samo kolarzy zdobywało punkty na poszczególnych etapach, ale w tym przypadku pierwszy otrzymał ich 50.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA