Liga Mistrzów: Drużyna Michała Kubiaka ponownie zwycięża, Halkbank Ankara drugi w tabeli.

Aktualizacja: 19 lis 2015, 13:18
19 lis 2015, 10:22

W 2. kolejce Ligi Mistrzów zespół Michała Kubiaka – Halkbank Ankara, na własnej hali podjął Hypo Tirol Innsbruck. Gospodarze w pięciu setach pokonali rywala, choć ich gra była zmienna oraz obfitowała w niewymuszone błędy własne. Tak odniesione zwycięstwo dało tureckiej drużynie drugie miejsce w tabeli grupy D, tuż za Zenitem Kazań, który posiada jeden punkt więcej. 

Pierwszy set padł łupem przyjezdnych, bowiem Austriacy prezentowali świetną dyspozycję na ataku oraz bez problemu odczytywali rozegrania Dragana Travicy.

Drugą partię gospodarze rozpoczęli czteropunktowym prowadzeniem, dzięki czujności w bloku. Dobra postawa Michała Kubiaka w ataku pozwoliła drużynie Halkbanku Ankara na utrzymanie przewagi i zwycięstwo w tym secie.

Trzecia odsłona to seria błędów popełnianych przez turecką drużynę. Mimo to gospodarze nie chcieli oddać wygranej i grą przez środek próbowali złamać rywala. Ostatecznie trzeci set zakończył się emocjonującą grą na przewagi, z której zwycięsko wyszli przyjezdni.

Czwarta partia rozpoczęła się od świetnej serii austriackiej drużyny. Jednak siatkarze Hypo nie mogli wystrzec się błędów własnych, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Skuteczne uderzenia Le Roux w końcówce seta dały zespołowi Halkbanku prowadzenie, a atak Kubiaka zakończył tę partię na rzecz gospodarzy.

Tie-break cechowała niezwykle widowiskowa gra obu zespołów w obronie. Dzięki dobrej dyspozycji Le Roux, który puntkował w zagrywce oraz ataku, Halkbank Ankara wygrał to spotkanie.

Michał Kubiak zdobył 15 punktów, co daje mu drugi najlepszy rezultat w drużynie. Jednak kluczowym zawodnikiem w zespole gospodarzy był francuski atakujący – Kevin Le Roux, który zdobył aż 22 punkty. To prawdziwy wyczyn na tej pozycji.

Halkbank Ankara – Hypo Tirol Innsbruck 3:2 (23:25, 25:21, 29:31,25:21, 15:12)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA