Liga Mistrzów: Niesamowity bój o 3 miejsce, Skra poza podium

29 mar 2015, 15:41

PGE Skra Bełchatów przegrała w meczu o brązowy medal Ligi Mistrzów z gospodarzem-Berlin Recycling Volleys 3:2. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, obie drużyny popełniały bardzo dużo błędów własnych. Bełchatowianie zagrali słabe spotkanie i gdyby nie fizyczny “dołek” niemieckiej drużyny to mecz zakończył by się zdecydowanie wcześniej.

Skra nie rozpoczęła dobrze spotkania. Po kilku błędach własnych nasi zawodnicy przegrywali na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Bełchatowianie nie poddawali się i cały czas gonili rywala, balansując na granicy 2 punktów (14:12), (16:14). Kapitalnie w ataku i na zagrywce prezentował się Touzinsky, który wyprowadził swoją drużynę na pięcio punktowe prowadzenie (21:16). Bełchatowianie słabo zagrywali i nie dali rady dogonić rywala, przegrywając ostatecznie 25:21.

Druga partia zaczęła się bardzo równo, do stanu 6:6 mieliśmy wymianę “ciosów” z obu stron. Udany blok i kontra dały Bełchatowianom pierwsze dwupunktowe prowadzenie w meczu (8:6). Dobrze prezentował się Wojciech Włodarczyk, który w końcówce poprzedniej partii zmienił Marechala. Skra rozkręcała się z akcji na akcję i osiągnęła już nawet 5-punktowe prowadzenie (15:10), ale nagle w naszym zespole coś stanęło i straciliśmy 4 punkty z rzędu (15:14). Bełchatowianie wykorzystali jednak lekki dołek przeciwników i po fantastycznym pojedynczym bloku Lisinaca nasza drużyna ponownie objęła wyższe prowadzenie (20:16). Polski zespół bardzo pewnie rozegrał końcówkę wygrywając 25:19 i doprowadzając do remisu 1-1.

Trzeci set miał niemal identyczny przebieg jak poprzednia partia. Do stanu 6:6 gra punkt za punkt, następnie dwa błędu własne Krooma dały naszej drużynie dwupunktowe prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Zdecydowanie było widać lekki kryzys w zespole niemieckim, ale Skra “podawała rękę” przeciwnikom psując niemal każdą zagrywkę. To napędziło mistrzów Niemiec, którzy wykorzystali naszą “pomoc” i zdobyli 6 punktów z rzędu wychodząc na prowadzenie 15:10! Bełchatowianie nie byli w stanie nawiązać walki w tej partii i przegrali 25:20. Berlińczycy objęli tym samym prowadzenie w całym spotkaniu 2-1.

Czwartą partię lepiej rozpoczęli bełchatowianie, którzy po dobrej grze w kontrze prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Odpowiedzialność na swoje barki wziął Conte, który świetnie bronił a także kończył wszystkie piłki w ataku. Nasi zawodnicy utrzymywali koncentrację i pewnie dociągnęli przewagę do drugiej przerwy technicznej. Tym razem to berlińczycy dostarczali nam mnóstwo darmowych punktów i Skra powiększyła swoje prowadzenie (20:16). Jednak kolejny przestój “dopadł” naszą drużynę i mimo dobrego przyjęcia nie potrafiliśmy skończyć piłki w ataku, przez co Niemcy dogonili nas doprowadzając do remisu po 20. Niesamowicie wyrównana i emocjonująca końcówka, którą dzięki dwóch świetnym zagrywkom Mariusza Wlazłego to bełchatowianie wygrali 28:26, doprowadzając tym samym do tie-breaka.

Piąty set nie zaczął się najlepiej na naszej drużyny. Nie mogliśmy powstrzymać australijskiego atakującego i po fatalnym błędzie komunikacyjnym to niemieccy zawodnicy szybko objęli prowadzenie (6:3). Uriarte wystawiał niedokładne piłki do swoich kolegów, przez co bełchatowianie nie byli w stanie dogonić rywali (8:4), (10:6). Kiedy wydawało się że już wszystko stracone dwoma wspaniałymi blokami popisał się nasz zespół i zniwelował straty do zaledwie jednego punktu (10:9)! Po raz kolejny byliśmy świadkami emocjonującej końcówki, w której to nasz zespół popsuł aż 3 zagrywki. Walka była niesamowicie wyrównana (15:15), (16:16), (17:17). Nasz zespół obronił aż 5 meczboli. Przy stanie 17:17 świetnym blokiem popisał się Uriarte i mieliśmy wtedy pierwszą piłkę meczową która niemiecki zespół zdołał obronić. Ostatecznie asem serwisowym popisał się De Marci i to niemiecka drużyna wygrała tie breaka 23:21! Niestety to drużyna z Berlina założy na szyję brązowe medale Ligi Mistrzów.

Berlin Recycling Volleys – PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:21, 19:25, 25:20, 26:28, 23:21)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA