Nie tak wyobrażał sobie decydujące starcie o udziale w elitarnej Lidze Mistrzyń najlepszy polski zespół, czyli MKS Perła Lublin. Biało-zielone mocno przekonały się o różnicy między Bundesligą, a polską Superligą i nawet przez chwilę nie nawiązały walki z zespołem Karoliny Kudłacz-Gloc tym samym tracąc szansę na udział w fazie grupowej najlepszych rozgrywek Starego Kontynentu.
Drugi dzień turnieju kwalifikacyjnego rozpoczął się od meczu o trzecie miejsce pomiędzy włoskim Jomi Salerno, a hiszpańską Super Amarą Bera Bera. Stawką tego spotkania była lepsza pozycja w kolejnych fazach Pucharu EHF. Zdecydowanymi faworytkami były piłkarki z Półwyspu Iberyjskiego i to one pewnie zwyciężyły 40-20.
Na pierwszym meczu nie zjawiło się wielu kibiców, ale wiadomo było, że danie główne pojawi się na stole dopiero wieczorem. Właśnie wtedy zaplanowano decydujący bój o Ligę Mistrzyń, gdzie mające spore aspiracje zdobywczynie potrójnej korony z poprzedniego sezonu chciały postawić się wyżej notowanym rywalkom z SG Bietigheim. Niestety kibice zgromadzeni w Hali Globus ani przez chwilę nie mogli oglądać swoich zawodniczek na prowadzeniu.
Cały mecz przebiegł pod dyktando ekipy przyjezdnej wspieranej przez dwóch kibiców często dopingujących ją głośno przy pomocy bębnów. Mimo że to doping lubelskiej publiczności był o wiele głośniejszy i efektowniejszy, to nie miało to zupełnie żadnego przełożenia na sytuację na parkiecie. Lublinianki nie miały pomysłu na przedarcie się przez szczelną niemiecką defensywę.
Z drugiej strony było zupełnie odwrotnie. Zawodniczki wicemistrzyń Niemiec nie miały problemów z wypracowaniem sobie pewnych pozycji do zdobycia bramek. Nie brakowało skutecznych rzutów ze skrzydła, jak i indywidualnych akcji w drugiej linii. Sporym atutem była także kołowa Schulze, która dzięki swoim 190cm wzrostu nie miała problemu ze złapaniem nawet dalekich podań na obrót.
MKS Perła Lublin – SG Bietigheim 19-34 (11-20)
MKS Perła: Gawlik, Januchta – Rosiak 4, Achruk 4, Szarawaga 2, Stasiak 2, Nocuń 1, Łabuda 1, Moldrup 1, Kowalska 1, Królikowska 1, Urtnowska 1, Matuszczyk 1, Nestsiaruk, Gęga
SG: Eckerle, Salamakha – Visser 8, Malestein 4, Loerper 3, Van Der Heijden 3, Schulze 3, Gustin 3, Naidziniavicius 2, Rozemalen 2, Lauenroth 2, Woller 1, Braun 1, Ivancok 1
MVP: Van Der Heijden
Sędziowie: Jiri Opava oraz Pavel Valek (Czechy)
Widzów: 2850